Cztery gole w meczu na szczycie Premier League! Fenomenalne widowisko na Etihad [WIDEO]
W hicie 32. kolejki Premier League Manchester City zremisował z Liverpoolem 2:2. Gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale rywale za każdym razem doprowadzali do wyrównania. Na Etihad Stadium oglądaliśmy znakomite widowisko, a walka o mistrzostwo Anglii wciąż daleka jest od rozstrzygnięcia.
Od pierwszych minut w Manchesterze mnóstwo się działo. Gospodarze błyskawicznie stworzyli sobie dwie znakomite okazje do zdobycia gola. Najpierw Alisson zatrzymał Raheema Sterlinga, ale po chwili był bezradny po strzale Kevina De Bruyne, gdy dodatkowo zmylił go rykoszet.
Radość Pepa Guardioli nie trwała zbyt długo, bo jeszcze w pierwszym kwadransie Liverpool doprowadził do wyrównania. Bardzo przytomnie zachował się Trent Alexander-Arnold, który dobrze wypatrzył Diogo Jotę, a Portugalczyk wykończył akcję.
W 23. minucie omal nie doszło do jednego z najbardziej kuriozalnych goli samobójczych w całej historii Premier League. O włos od wpakowania piłki do własnej bramki był Ederson. Wyratował się jednak w ostatniej chwili.
Jeszcze przed przerwą "The Citizens" znów wyszli na prowadzenie. Tym razem precyzji brakło nieco De Bruyne, ale w 37. minucie Joao Cancelo znakomicie wypatrzył Gabriela Jesusa, który urwał się obrońcy i z bliska pokonał Alissona.

Dzięki temu gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 2:1, ale tuż po przerwie Liverpool odpowiedział za sprawą Mohameda Salaha oraz Sadio Mane. Ten pierwszy posłał znakomite podanie do Senegalczyka, który strzałem z pierwszej piłki umieścił piłkę w siatce.

W 63. minucie z bramki przez moment cieszył się Sterling. Anglik wykorzystał znakomite podanie od De Bruyne, ale to trafienie po chwili anulowano. Skrzydłowy znajdował się bowiem na minimalnym spalonym.
Po drugiej stronie boiska świetnej sytuacji nie wykorzystał natomiast Mohamed Salah, uderzając tuż obok słupka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się więc podziałem punktów po wyniku 2:2.
Taki rezultat oznacza, że Manchester City pozostał na pozycji lidera angielskiej Premier League. Różnica między oboma zespołami wynosi jednak tylko jeden punkt. W walce o mistrzostwo Anglii wciąż wszystko jest więc możliwe.