Cztery gole w meczu to dla niego nie problem. W Argentynie rośnie perła, którą chcą topowe kluby Europy

Cztery gole w meczu to dla niego nie problem. W Argentynie rośnie perła, którą chcą topowe kluby Europy
MB Media / PressFocus
Być może wielu z was nawet nie wie o jego istnieniu. Jeśli faktycznie tak jest - czas się dowiedzieć. Już niedługo Julian Alvarez może bowiem ruszyć na podbój Europy. Póki co 21-letni napastnik River Plate i reprezentacji Argentyny szaleje w swojej ojczyźnie. Strzela, asystuje, zachwyca, kusi kolejne kluby.
Jego CV nie jest szczególnie rozbudowane. Pierwsze piłkarskie kroki Alvarez stawiał w argentyńskim Atletico Calchin. Wyróżniał się tam na tyle, że w wieku 11 lat trafił na testy do Realu Madryt.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Zagrałem pięć meczów w turnieju Peralanda i strzeliłem dwa gole. Wygraliśmy finał z Betisem, asystowałem przy bramce na 1:0 - opowiadał później młody piłkarz.
Julian Alvarez
Twitter

Za wcześnie na Real

Alvarez najprawdopodobniej zostałby zawodnikiem akademii “Królewskich”, gdyby nie ograniczenia związane z jego wiekiem. Według przepisów nastolatek musiałby przenieść się do stolicy Hiszpanii z całą rodziną. Do tego ostatecznie nie doszło. Argentyńczyk wrócił do ojczyzny, był jeszcze na testach w Boca Juniors, ale ostatecznie jako 16-latek wylądował w młodzieżowych szeregach River Plate.
Debiutu w pierwszym zespole doczekał się dwa lata później. Rozkręcał się powoli, a jego gwiazda mocniej rozbłysła w ubiegłorocznej edycji Copa Libertadores. W pięciu meczach fazy grupowej Alvarez zdobył pięć bramek. Jak się jednak okazuje, była to tylko rozgrzewka…

Kapitalna forma

Samego siebie Argentyńczyk przechodzi bowiem w ostatnich miesiącach. Po 16 kolejkach ligowych ma na swoim koncie już 15 goli i 5 asyst. Niecały miesiąc temu w meczu z San Lorenzo zaliczył swojego pierwszego hat-tricka, a dziś w nocy poszedł o krok dalej. Cztery razy trafił do siatki podczas starcia River Plate z Patronato. Jeszcze w pierwszej połowie trzy bramki zdobył na przestrzeni zaledwie 11 minut. Czwartego gola dołożył w drugiej połowie.
Co istotne, Alvarez zdecydowanie nie należy do piłkarzy jednowymiarowych. Jak widać - smykałkę do strzelania goli ma we krwi. Doskonale radzi sobie jednak także na innych pozycjach w ofensywie. Niemal połowę dotychczasowych występów dla River Plate zaliczył grając na skrzydle (głównie na prawej stronie). Wobec tego notuje też sporo decydujących podań. W tym momencie jest zarówno najskuteczniejszym strzelcem argentyńskiej ligi, jak i jej najlepszym asystentem.

U boku Messiego

Wielkie możliwości Alvareza już kilka miesięcy temu dostrzegł także selekcjoner reprezentacji Argentyny, Lionel Scaloni. 4 czerwca tego roku 21-latek zaliczył debiut w meczu eliminacji do mundialu z Chile, a niedługo później razem z “Albicelestes” sięgnął po zwycięstwo w Copa America, choć udział w tym sukcesie miał symboliczny. Rozegrał 34 minuty podczas grupowego meczu z Boliwią.
Kolejne dwa występy w narodowych barwach gwiazdor River Plate zaliczył w październiku. Z Paragwajem dostał 14 minut, z Urugwajem 15. Biorąc jednak pod uwagę jego ostatnią formę, kolejne szanse, zapewne bardziej pokaźne, są tylko kwestią czasu.

Europa patrzy

21-latek, który masowo strzela gole w lidze argentyńskiej, mając za sobą pierwsze występy w reprezentacji tego kraju, to przepis na transfer wart kilkadziesiąt milionów euro. Ten powinien nadejść już wkrótce. Jeśli nie zimą, to latem przyszłego roku. Umowa Alvareza z River wygasa bowiem 31 grudnia 2022 roku. Argentyński klub nie może raczej liczyć na jej przedłużenie. Wszak już teraz na Alvareza spogląda wiele mocnych drużyn z Europy.
- Granie w Europie to marzenie większości ludzi ze względu na jakość tych lig - nie ukrywa Alvarez, niejako potwierdzając, że marzy mu się przeprowadzka na Stary Kontynent.
Póki co nie wiadomo, czy Argentyńczykowi marzy się gra w jakimś konkretnym klubie. Chyba że za podpowiedź uznamy jego wybory z gry FIFA.
- Na Playstation gram Barceloną lub Manchesterem City - zdradza 21-latek.
W letnim okienku dużo mówiło się o zainteresowaniu ze strony Aston Villi. Od tego czasu Argentyńczyk mocno podkręcił jednak obroty, a nazwy, które przewijają się w kontekście jego transferu, są coraz głośniejsze. Jest więc Inter, jest Milan, Sevilla, a także Real Madryt.
Wielu argentyńskich napastników przez ostatnie lata podbijało Europę. Czy kolejnym będzie właśnie Julian Alvarez? Wydaje się, że 21-latek ma do tego wszelkie predyspozycje. Czekamy zatem z niecierpliwością, aż pokaże się szerszej publiczności.

Przeczytaj również