Czy reprezentacją Polski kierowali ludzie uwikłani w korupcję? Smokowski uważa, że tak. "Naturalnie"

Echa przeszłości Czesława Michniewicza wciąż wybrzmiewają w polskich mediach. Liczni dziennikarze, z Szymonem Jadczakiem na czele, podkreślają, ze selekcjoner "Biało-Czerwonych" miał liczne kontakty z "Fryzjerem", szefem piłkarskiej mafii.

W związku z tym rozgorzała dyskusja na temat dalszej przygody 52-letniego trenera z kadrą. Temat ten poruszyli dziennikarze "Kanału Sportowego" w swoim poniedziałkowym programie.

- Czy uważacie, że przez ostatnich 25 lat na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski nie było nigdy człowieka, który był uwikłany w korupcję? Uczestniczył w korupcji, wiedział o korupcji. Myślę, że łatwiej byłoby nam wyliczyć tych, którzy nie byli - stwierdził Mateusz Borek.

- Oczywiście, że tacy ludzie były. Naturalnie. Znowu są to jednak tylko nasze przypuszczenia, bo dowodów twardych nie masz - dodał Tomasz Smokowski.

- Możemy po nazwiskach, bo powiedział o tym Andrzej Iwan, który opowiadał o Adamie Nawałce. Gdzieś tam, lata temu w Wiśle Kraków, coś było na rzeczy - kontynuował były dziennikarz "Canal+".

- Czy ja coś o tym wiem? Czy mam twarde dowody? No skąd, przecież to się odbywa za zamkniętymi drzwiami. To tak apropos dwóch ostatnich kandydatów do objęcia stanowiska selekcjonera. Nie wiem, czy nie byłaby podobna historia z Nawałką - skwitował Tomasz Smokowski.

Temat dyskusji na temat przeszłości Czesława Michniewicza nie został zamknięty. Selekcjoner reprezentacji podjął decyzję, że złoży wniosek o zniesławienie względem Szymona Jadczaka. Więcej przeczytacie TUTAJ.