David Alaba naraził się fanom Bayernu. "Mam nadzieję, że już nigdy nie pojawi się w Monachium"

Alaba w letnim okienku transferowym zmienił pracodawcę. Piłkarz nie przedłużył wygasającej umowy z Bayernem Monachium.

Wyścig po gwiazdora wygrali włodarze Realu Madryt. "Królewscy" poinformowali o zakontraktowaniu Alaby pod koniec maja. Z kolei wczoraj gracz został oficjalnie zaprezentowany w nowym klubie. Defensor będzie grał z numerem "4". Jego kontrakt ma obowiązywać do czerwca 2026 roku.

Austriak obecnie musi się zmagać z falą krytyki. Wszystko za sprawą swojego zachowania podczas prezentacji. 29-latek pocałował herb Realu Madryt, a to... rozwścieczyło kibiców "Die Roten".

Na forum fanów Bayernu pojawiło się wiele komentarzy w tej sprawie. Większość z nich utrzymana jest w bardzo krytycznym tonie.

"15 lat w Monachium znaczy tak wiele, że po dniu w Realu całuje jego herb. Mam nadzieję, że już nigdy nie pojawi się w Monachium" - czytamy w jednym ze wpisów.

"Policzek dla każdego kibica Bayernu, który towarzyszył mu w ostatnich latach wzlotów i upadków" - to słowa kolejnego z fanów.

Alaba został też określony jako "niehonorowa postać", która "nie mogła dokonać większej kpiny z byłego klubu".