Der Spiegel: Ramos naruszył przepisy antydopingowe. UEFA wyciszyła sprawę

Der Spiegel: Ramos naruszył przepisy antydopingowe. UEFA wyciszyła sprawę
Review News / Shutterstock.com
Sergio Ramos naruszył przepisy antydopingowe. Sprawa została wyciszona przez UEFA - twierdzi "Der Spiegel".
W próbce, którą pobrano od Ramosa po finale Ligi Mistrzów w 2017 roku, znaleziono ślady deksametazonu. Substancja, którą Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) wpisała na listę zakazanych środków, ma działanie przeciwzapalne, łagodzi ból, ale też zwiększa koncentrację i może wywoływać stan euforii.
Dalsza część tekstu pod wideo
WADA dopuszcza stosowanie deksametazonu przed zawodami, ale każdy taki przypadek musi być odnotowany w raporcie przekazywanym członkom komisji antydopingowej. Jeśli ten obowiązek nie zostanie dochowany, a substancja zostanie odnaleziona w próbce pobranej od sportowca, będzie to uznane za możliwy przypadek dopingu. Na tej podstawie wszczyna się postępowanie przeciwko zawodnikowi.
Tak powinno się stać w przypadku Ramosa. W dokumencie, który dołączono do próbki pobranej od Hiszpana, nie odnotowano, by piłkarzowi podano deksametazon. Wpisano za to nazwy innego środku, który podano piłkarzowi, by złagodzić ból kolana i barku.
Dwa dni po otrzymaniu raportu z laboratorium antydopingowego w Wiedniu członek komisji antydopingowej UEFA skontaktował się z Ramosem, by uzyskać wyjaśnienie całej sytuacji. Piłkarz odpowiedział w liście, który składał się z zaledwie czterech linijek. Napisał w nim, że otrzymał leki dzień przed meczem z Juventusem, a wszystkie szczegóły zostały opisane w przygotowanym przez niego raporcie medycznym.
Zdaniem "Der Spiegel" to dr A. (redakcja nie podaje jego nazwiska) przyjął na siebie winę. Raport, który przesłał do UEFA, stawia sprawę jasno: Ramos jest niewinny, a zawiódł lekarz, który tłumaczył się "błędem", "euforią po wygraniu meczu z Juventusem" i... spotkaniem z królem Juanem Carlosem i premierem Hiszpanii w trakcie kontroli dopingowej. Twierdził, że nie zamierzał naruszać przepisów antydopingowych. UEFA dała wiarę tłumaczeniom lekarza Realu.
Sprawa nigdy nie została upubliczniona. UEFA nie podjęła też żadnych działań dyscyplinarnych przeciwko piłkarzowi i lekarzom Realu Madryt. Zdaniem "Der Spiegel" sposób, w jaki europejska federacja działała w tej sprawie, rzuca poważny cień na walkę z dopingiem w futbolu.
Spore wątpliwości budzi też zachowanie Ramosa po meczu Realu z Malagą w kwietniu 2018. Kapitan "Królewskich" został wylosowany do kontroli antydopingowej, ale nalegał, by przed nią wziąć prysznic. Kontroler się na to nie zgodził, jednak piłkarz go zignorował i zaczął się myć. Może by to uznane za naruszenie przepisów antydopingowych. Powód? Możliwość manipulowania próbkami moczu. Ostatecznie piłkarz został oczyszczony z zarzutów. Sprawa przebiegała jednak nietypowo, bo AEPSAD, czyli hiszpańska agencja antydopingowa, poinformowała klub o zarzutach wobec piłkarza dopiero pięć miesięcy po całej sytuacji. Zazwyczaj trwa to znacznie krócej.
Redakcja meczyki.pl
Kamil Kaczmarek23 Nov 2018 · 19:10
Źródło: Der Spiegel

Przeczytaj również