Donnarumma płakał przez kibiców Milanu. "Czas odejść, nasza cierpliwość do ciebie już się skończyła" [VIDEO]

Donnarumma płakał przez kibiców Milanu. "Czas odejść, nasza cierpliwość do ciebie już się skończyła" [VIDEO]
Fabrizio Andrea Bertani / shutterstock.com
Gianluigi Donnarumma był obrażany przez kibiców Milanu w trakcie meczu z Hellas Verona w Pucharze Włoch. - Ludzie robią z niego potwora, a on na to nie zasługuje - mówi Gennaro Gattuso.
Latem Donnarumma związał się z Milanem do końca czerwca 2021 roku. Wydawało się, że zawarcie nowej umowy wyciszy emocje wokół młodego bramkarza. Tak było jednak zaledwie przez kilka miesięcy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Kilka dni temu włoskie media poinformowały, że Mino Raiola, agent Donnarummy, chciałby anulowania kontraktu swojego klienta z Milanem. Powód? Agent utrzymuje, że młody bramkarz został zmuszony do podpisania nowej umowy.
Wśród kibiców Milanu zawrzało. Swojej złości dali upust podczas środowego meczu w Pucharze Włoch. "Donnarumma to kawałek g..." - brzmiała jedna z ich przyśpiewek. Zaprezentowali też banner z wiadomością do bramkarza. "Czy przemocą psychiczną jest zarabianie sześciu milionów euro za sezon i wywalczenie pensji dla swojego brata-pasożyta? Czas odejść, nasza cierpliwość do ciebie już się skończyła!".
Brat Donnarummy to Antonio, bardzo przeciętny bramkarz, który przed tym sezonem dołączył do Milanu. Media informowały, że jego zatrudnienie wymusił 18-latek podczas negocjacji w sprawie swojego kontraktu.
Po meczu młody bramkarz mocno przeżywał zachowanie kibiców. Kamery telewizyjne pokazały, jak zapłakanego kolegę pociesza Leonardo Bonucci.
Na konferencji prasowej w obronie swojego zawodnika stanął Gennaro Gattuso.
- On ma tylko osiemnaście lat. To jeszcze dzieciak. Będę go bronił. Ludzie robią z niego potwora, a on na to nie zasługuje - komentuje Gattuso.
Wpływ na sytuację Donnarummy mają też wyniki Milanu. Choć przed sezonem klub zainwestował olbrzymie środki w nowych piłkarzy, to na razie zawodzi na całej linii. Po piętnastu kolejkach zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli z bardzo dużą stratą do miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów. 

Przeczytaj również