TVP "napaliła się" na Ekstraklasę. Może pokazywać jej mecze już w następnym sezonie

TVP "napaliła się" na Ekstraklasę. Może pokazywać jej mecze już w następnym sezonie
mediapictures.pl / shutterstock.com
TVP mocno zabiega o pokazywanie meczów Ekstraklasy. Według Tomasza Włodarczyka część meczów może trafić na anteny publicznego nadawcy już w przyszłym sezonie.
Obecnie mecze Ekstraklasy pokazuje Canal+, który posiada prawa do transmisji do końca sezonu 2018/19. Wkrótce zostanie zatem rozpisany przetarg na kolejny kontrakt telewizyjny. Ma do niego stanąć większość liczących się stacji. Szefowie TVP nie ukrywają, że zamierzają mocno włączyć się do tej rywalizacji.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Jak będzie rozpisany przetarg, zobaczymy, która opcja będzie nam najbliższa. Czy wystąpimy tylko o najlepszy mecz na antenie otwartej i skróty wszystkich spotkań, czy zdecydujemy, że sytuacja biznesowa na rynku jest taka, że najbardziej opłacalne dla Telewizji Polskiej będzie wystąpienie o cały pakiet praw Ekstraklasy i odsprzedanie sublicencji jakiemuś partnerowi komercyjnemu. Do tej pory przy przetargach stacje komercyjne pozyskiwały całe prawa, a później za bardzo wysoką kwotę odsprzedawały je TVP, de facto finansując sobie znaczną część tej licencji. Jeżeli będziemy dysponować odpowiednimi funduszami, może odwrócimy sytuację i kupimy całą Ekstraklasę, w znacznej części finansując sobie ten zakup, odsprzedając sublicencje partnerom komercyjnym - mówi Marek Szkolnikowski, szef TVP Sport.
Według Tomasza Włodarczyka z "Przeglądu Sportowego" mecze polskiej ligi mogą trafić na anteny TVP już w przyszłym sezonie. Canal+ chciałby jej odsprzedać sublicencję na pokazywanie Ekstraklasy. Wszystko po to, by "przeciągnąć" stację na swoją stronę i współpracować podczas kolejnego przetargu.
- Ostatnio usłyszałem, że następny kontrakt telewizyjny ma wzrosnąć do 400 mln zł rocznie. Wszystko przez kwotę, jaką do puli wniesie Telewizja Polska, która napaliła się na pokazywanie co lepszych meczów z kolejki - pisze Włodarczyk w swoim felietonie.
- Wieść niesie, że ekstraklasa może zagościć szerzej w TVP już od przyszłego sezonu. To dlatego, że swoimi prawami jest chętny podzielić się Canal+, dla którego najbliższy przetarg będzie walką o życie na polskim rynku. Aby przeciągnąć publicznego molocha na swoją stronę, ma odstąpić kawałek tortu ze starego rozdania. Jeśli faktycznie dojdzie do tego, że Francuzi i Polacy pójdą po prawa tv razem, wartość ligi skoczy o 266 procent. To niesamowite w zderzeniu z żenującym poziomem sportowym. 266 procent? Zgoda, ale na minusie, gdy pod lupę bierzemy jakość i umiejętności - komentuje zastępca redaktora naczelnego "Przeglądu Sportowego".
Obecnie TVP ma prawa do pokazywania jednego meczu w sezonie. W niedzielę będzie można w niej obejrzeć spotkanie Lecha z Legią.
Źródło: Przegląd Sportowy, sport.tvp.pl

Przeczytaj również