Emery obwinia sędziego za porażkę z Realem. "Gdyby jego decyzje były inne, to moglibyśmy wygrać"

Emery obwinia sędziego za porażkę z Realem. "Gdyby jego decyzje były inne, to moglibyśmy wygrać"
Oleksandr Osipov / shutterstock.com
Real Madryt pokonał PSG 3:1 w hicie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Po meczu Unai Emery miał duże pretensje do sędziego Gianluki Rocchiego. - Gdyby jego decyzje były inne, to moglibyśmy wygrać - uważa Hiszpan.
Emery ma pretensje głównie o dwie sytuacje - rzut karny dla Realu za faul Giovaniego Lo Celso na Tonim Kroosie oraz zagranie ręką Sergio Ramosa w polu karnym. W pierwszej sytuacji Rocchi podyktował jedenastkę, a Cristiano Ronaldo zamienił ją na gola na 1:1. W drugim przypadku rzutu karnego nie było.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Mam mieszane uczucia. Gol na 1:1 wzmocnił Real. Rzut karny był bardzo wątpliwy - uważa Emery.
- Po stracie gola byliśmy lepsi z piłką. Gdy ją mieliśmy, nieustannie dążyliśmy do strzelenia drugiego gola. Dyskusyjna decyzja sędziego dała Realowi możliwość powrotu do gry. Po strzeleniu drugiego gola nabrali wiatru w żagle i zdobyli trzecią bramkę - komentuje hiszpański szkoleniowiec.
- Powiedziano mi, że Sergio Ramos zagrał piłkę ręką w polu karnym. Skoro był jeden rzut karny, to drugi też powinien być. To nie jest kwestia usprawiedliwiania się. Myślę, że mogliśmy wygrać ten mecz, gdyby decyzje sędziego były inne. Zabrakło skuteczności i większej równowagi ze strony arbitra - twierdzi trener PSG.
- Real jest faworytem, bo jest obrońcą tytułu, wygrał Ligę Mistrzów trzy razy w ostatnich czterech sezonach. Mamy jednak możliwość ich pokonać. Wynik nie jest dla nas pozytywny. Moja drużyna grała jednak bardzo dobrze i jestem z niej zadowolony. Musimy być optymistami przed rewanżem i zagrać tak jak w pierwszym meczu - podkreśla Emery.
Źródło: goal.com

Przeczytaj również