F1. Wielkie emocje na Monzy! Szalony manewr Vettela, Kubica w ogonie stawki!

Na torze od pierwszych okrążeń bardzo dużo się działo. Niedługo po starcie do alei serwisowej zjechać musiał Max Verstappen, a na szóstym okrążeniu z toru wypadł Sebastian Vettel, który sprowadził chwilę później zarówno na siebie, jak i rywali ogromne niebezpieczeństwo, w bardzo nieodpowiedzialny sposób starając się wrócić do rywalizacji. Za ten manewr otrzymał karę 10 sekund.

Na czele od samego startu jechał Charles Leclerc, któremu po piętach deptali jednak Valtteri Bottas i Lewis Hamilton. Brytyjczyk na 23. kółku podjął próbę manewru wyprzedzania, podczas której wypadł poza tor. Mistrz świata był wściekły – przez radio krzyczał, że brakuje mu mocy, a rywale jadą nie do końca fair.

Leclerc jechał jednak znakomicie i wydawało się, że jedyną szansą dla rywali na to, by go wyprzedzić, jest czyhanie na błąd zawodnika z Monako. Ten nadszedł podczas 36. okrążenia, kiedy to kierowca Ferrari ściął szykanę. Miał jednak sporo szczęścia - według sędziów nie zasłużył na karę.

Niedługo po tej sytuacji Hamilton zaczął narzekać na swoje opony, a na 42. okrążeniu popełnił błąd, dzięki któremu na drugie miejsce przesunął się Bottas. Fin stopniowo zbliżał się do lidera, ale na dwa okrążenia przed końcem popełnił błąd na wirażu, który ostatecznie przekreślił jego marzenia o triumfie.

Kubica wystartował z 15. pozycji, a przez moment, wobec kłopotów rywali, jechał nawet jako 14. Ostatecznie zakończył zmagania na 17. miejscu. Jego partner z Williamsa - George Russel - był 14.