Fatalny mecz Herthy Berlin. Krzysztof Piątek był bezradny

Fatalny mecz Herthy Berlin. Krzysztof Piątek był bezradny
MediaPictures.pl / Shutterstock.com
Hertha Berlin przegrała na własnym boisku z FSV Mainz 1:3 w meczu 21. kolejki Bundesligi. Krzysztof Piątek nie dostawał zbyt wielu podań od partnerów, a sam nie potrafił poradzić sobie z obrońcami rywali. Czyste konto w barwach Unionu Berlin zachował natomiast Rafał Gikiewicz.
Z FSV Mainz Krzysztof Piątek po raz pierwszy zagrał od początku w spotkaniu Bundesligi. Polak przez cały mecz był jednak dobrze pilnowany przez Jeffreya Brumę, nie mógł też liczyć na dobre podania od partnerów. W efekcie nie sprawił większego zagrożenia pod bramką rywali.
Dalsza część tekstu pod wideo
W pierwszej połowie Piątek spróbował uderzenia sprzed pola karnego, lecz piłka przeleciała nad poprzeczką. W "szesnastce" piłkę miał w tej części bardzo rzadko, jedynie dwukrotnie, i nie był w stanie zrobić zbyt wiele. W końcówce, już przy stanie 1:2, jego strzał głową obronił natomiast bez problemu golkiper Mainz.
Goście wygrali dzięki bramkom Robina Quaisona. Reprezentant Szwecji otworzył wynik w 17. minucie spotkania, w 82. minucie po raz drugi trafił do siatki, wykorzystując dośrodkowanie z prawej strony boiska., a już w doliczonym czasie gry bez większego problemu wykorzystał rzut karny.
Hertha nie była w stanie odpowiedzieć rywalom. W 84. minucie gospodarze zdobyli co prawda gola, lecz największa w tym zasługa Jeffreya Brumy, który po rzucie rożnym dość przypadkowo pokonał własnego bramkarza. Kończyli też mecz w dziesiątkę, bo z boiska wyleciał Marius Wolf.
W dużo lepszym nastroju jest z pewnością Rafał Gikiewicz. Jego Union Berlin wygrał na wyjeździe z Werderem Brema 2:0 po dwóch bramkach Mariusa Bultera. Polski bramkarz zachował czyste konto.

Przeczytaj również