Fatalny mecz Roberta Gumnego w Bundeslidze. Polak zawalił dwa gole, Augsburg wysoko przegrał z Mainz

Od pierwszej minuty w Moguncji mogliśmy obserwować dwóch Polaków. Niestety, zarówno Rafał Gikiewicz, jak i Robert Gumny nie mieli powodów do radości. Ten drugi fatalnie zachował się w 10. minucie spotkania.

Wówczas Widmer dośrodkowywał z prawej strony w kierunku Onisiwo. Reprezentant Polski powinien przeciąć to podanie, lecz nie trafił w piłkę - ta przeszła mu między nogami i trafiła do rywala, który bez problemu pokonał "Gikiego".

Pięć minut później było już 2:0. Burkardt wyłożył piłkę Bellowi po prawej stronie pola karnego, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem, dzięki czemu Mainz mogło świętować kolejnego gola.

W 26. minucie Gumny znów był zamieszany w stratę bramki. Po dośrodkowaniu Onisiwo Burkardt z łatwością wygrał pojedynek główkowy z Polakiem i podwyższył prowadzenie gospodarzy.

W przerwie szkoleniowiec Augsburga zdecydował się na dwie zmiany. Nie mogło dziwić, że jednym ze zdjętych zawodników był Gumny, chyba najsłabszy zawodnik na całym boisku.

W drugiej części spotkania goście prezentowali się już nieco lepiej. W 69. minucie przeniosło to efekt w postaci honorowego gola Zeqiriego. Na to trafienie błyskawicznie odpowiedział jednak Burkardt, kompletując dublet.

Dzięki wygranej 4:1 Mainz awansowało na szóste miejsce w ligowej tabeli. Augsburg jest natomiast 16. i wygląda na to, że drużynę Gikiewicza i Gumnego może w tym sezonie czekać walka o utrzymanie.