Fatalny występ francuskich piłkarzy. Klęska z Japonią i pożegnanie z igrzyskami w beznadziejnym stylu [WIDEO]

Wielkie piłkarskie nacje na igrzyskach sypią się jedna po drugiej. Z rywalizacją w Tokio pożegnali się już Niemcy i Argentyńczycy, a teraz do tego grona dołączyli Francuzi, którzy na zakończenie olimpijskich zmagań w fatalnym stylu ulegli Japonii. Gospodarze nie dali "Les Blues" najmniejszych szans.

Strzelanie dla Japończyków rozpoczął piłkarz Realu Madryt, Takefusa Kubo, który w 27. minucie wykorzystał bierną postawę francuskiej defensywy i z dwunastego metra, po rykoszecie, wpakował piłkę do siatki.

Japonia szybko podwyższyła prowadzenie. W 34. minucie na listę strzelców wpisał się Hiroki Sakai. Wcześniej w tej akcji bramkowej znów błysnął Kubo, imponując prostopadłym, sprytnym podaniem.

W drugiej połowie swojego gola dołożył rezerwowy Koji Miyoshi, popisując się ładnym uderzeniem zza pola karnego. Chwilę później czerwoną kartkę otrzymał francuski skrzydłowy Randal Kolo Muani.

Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się rezultatem 0:3, gospodarze igrzysk postawili kropkę nad "i', trafiając po raz czwarty już w doliczonym czasie gry. Bramkę zdobył inny zmiennik, Daizen Maeda.

Japonia wygrała grupę z kompletem zwycięstw. Francja, która zdołała ograć wyłącznie najsłabsze RPA, zajęła trzecią pozycję i może pakować się do domu.

Drugie miejsce w tabeli grupy A zajął Meksyk, który zapewnił sobie awans pewną wygraną 3:0 nad RPA po golach Vegi, Romo i Martina. W tym spotkaniu obejrzeliśmy aż dwie czerwone kartki.