FC Barcelona gotowa sprzedać podstawowego gracza do Premier League. Katalończycy potrzebują pieniędzy

FC Barcelona gotowa sprzedać podstawowego gracza do Premier League. Katalończycy potrzebują pieniędzy
Piotr Piatrouski/shutterstock.com
FC Barcelona szuka wszelkich sposobów, aby zarobić tego lata pieniądze, które pozwolą jej na wzmocnienie składu, m.in. Memphisem Depayem. "ESPN" donosi, że kataloński klub zapalił zielone światło na transfer do ligi angielskiej jednego z podstawowych piłkarzy drużyny.
Nowy menedżer Barcelony, Ronald Koeman, nie ukrywa, że "Blaugrana" pilnie potrzebuje pieniędzy. Bez sprzedaży kilku zawodników nie są bowiem możliwe jakiekolwiek wzmocnienia składu, które stanowią doraźną potrzebę w obliczu odejścia z zespołu Ivana Rakiticia, Arturo Vidala i prawdopodobnie Luisa Suareza. Jak informuje "ESPN", "Barca" jest gotowa oddać za opłatą Nelsona Semedo do jednej z drużyn z Premier League.
Dalsza część tekstu pod wideo
26-latek znajduje się w kręgu zainteresowań klubów z Anglii. Według "ESPN" Barcelona otrzymała kilka ofert za Semedo. Na Camp Nou właśnie podjęto decyzję, aby zapalić zielone światło na transfer Portugalczyka. Więcej szczegółów w tej sprawie ma się pojawić po weekendzie.
Semedo może wzmocnić choćby Manchester City, o czym media informowały już na przestrzeni ostatnich tygodni. Wówczas ekipę "Obywateli" prawdopodobnie opuściłby Joao Cancelo. Wczoraj zaś "Mundo Deportivo" kreśliło scenariusz przenosin Nelsona do Wolverhampton.
Co istotne, w ekipie "Wilków" roi się od rodaków zawodnika Barcelony, a wielkie wpływy w tym klubie ma słynny agent, Jorge Mendes. Semedo czułby się zatem w Wolves jak ryba w wodzie.
26-letni gracz był w ostatnim sezonie podstawowym prawym obrońcą "Dumy Katalonii". Rozegrał łącznie 42 spotkania, w których zanotował 1 gola i 6 asyst. Piłkarzem "Barcy" jest od 2017 r., kiedy to przybył z Benfiki Lizbona za niecałe 36 mln euro.
Portal "Transfermarkt" wycenia portugalskiego piłkarza na 40 mln euro.
Redakcja meczyki.pl
Tomasz Bratkowski19 Sep 2020 · 10:41
Źródło: ESPN/goal.com

Przeczytaj również