FC Barcelona najbogatsza na świecie i zmiana układu sił w Londynie. Analizujemy raport finansowy Deloitte

FC Barcelona najbogatsza na świecie i zmiana układu sił w Londynie. Analizujemy raport finansowy Deloitte
ElenaR/shutterstock.com
Europejska piłka nożna niezmiennie kontynuuje swój finansowy wzrost, ale najbogatsze kluby powinny mieć się na baczności i ciągle szukać nowych źródeł przychodów. Prezentujemy kilka wybranych wniosków z 23. edycji „Piłkarskiej Ligi Finansowej”, opublikowanej przez firmę Deloitte.
„Piłkarska Liga Finansowa” (ang. „Football Money League”) Deloitte to przygotowywany corocznie od sezonu 1996/1997 ranking najbogatszych klubów piłkarskich na świecie. Kryterium, według którego międzynarodowa firma doradcza klasyfikuje kluby, stanowią ich łączne przychody z trzech źródeł: sprzedaży praw telewizyjnych, sponsoringu i „merchandisingu” oraz tzw. „dnia meczowego”. W raporcie nie są natomiast uwzględniane środki płynące ze sprzedaży zawodników.
Dalsza część tekstu pod wideo
Dane finansowe przekazują do Deloitte same kluby. W tym tygodniu firma opublikowała najnowszy ranking, dokumentujący przychody klubów za sezon 2018/19.

Najbogatsza Barcelona

Po raz pierwszy w historii „Piłkarskiej Ligi Finansowej” Deloitte – z przychodami przebijającymi nieprzekraczalną dotychczas granicę 800 milionów euro – najbogatszym klubem piłkarskim na świecie okazała się Barcelona. Przychody w wysokości 840,8 mln euro pozwoliły mistrzowi Hiszpanii zamienić się miejscami w dorocznym rankingu z odwiecznym rywalem, Realem Madryt.
“Królewscy” zanotowali w poprzednim sezonie przychody równe 757,3 mln. Na kolejnych miejscach w finansowej tabeli uplasowały się podobnie jak rok temu Manchester United (711,5 mln) oraz Bayern Monachium (660,1 mln).
Aż 22-procentowy wzrost przychodów katalońskiego klubu w porównaniu do sezonu 2017/18 autorzy raportu przypisują przeniesieniu działań dotyczących licencjonowania i sprzedaży klubowych produktów (tzw. „merchandising”) „in-house”, zamiast zlecania ich zewnętrznym podmiotom. Większa kontrola przełożyła się na znaczący wzrost przychodów komercyjnych klubu.
Według autorów, powinna również pozwolić utrzymać pozycję lidera w przyszłorocznym rankingu. W kolejnych latach Barcelona może zostać także pierwszym klubem, którego przychody przekroczą barierę miliarda euro.

Rosnący Tottenham

Awans do ubiegłorocznego finału Ligi Mistrzów sprawił, że to Tottenham Hotspur może dziś uważać się za najbogatszy klub w Londynie i czwarty – po United, Manchesterze City i Liverpoolu – najbogatszy klub na Wyspach. Rekordowe przychody w wysokości 521,1 mln euro pozwoliły Spurs awansować z dziesiątego na ósme miejsce w rankingu i wyprzedzić w nim lokalnych rywali: Chelsea (513,1 mln; spadek z ósmego na dziewiąte miejsce) i Arsenal (445,6 mln; spadek z dziewiątego na jedenaste).
Choć Tottenhamowi niełatwo będzie powtórzyć wynik sportowy z poprzedniego sezonu, ubiegłoroczna przeprowadzka na nowy, supernowoczesny stadion dają nadzieję na dalszy wzrost finansowy klubu w najbliższych latach. Tymczasem odwieczny rywal zza miedzy – Arsenal – za sprawą drugiego kolejnego sezonu poza Ligą Mistrzów i wynikającego z tego tytułu spadku przychodów ze sprzedaży praw telewizyjnych po raz pierwszy od sezonu 2000/01 wypadł poza czołową dziesiątkę rankingu. Aktualne wyniki sportowe Kanonierów pozwalają przewidywać, że klubowi z Emirates Stadium trudno będzie w nadchodzącej przyszłości powrócić do grona najbogatszych.

Stabilny wzrost

W sezonie 2018/19 grupa 20 najbogatszych klubów na świecie zanotowała łączne przychody na poziomie 9,3 miliarda euro. To o 11% więcej niż rok wcześniej. Wszystkie te kluby pochodzą z pięciu najsilniejszych, europejskich lig: aż osiem z Anglii, cztery z Włoch, po trzy z Hiszpanii i Niemiec oraz dwa z Francji.
W czołowej „dwudziestce” znalazły się zaledwie dwa nowe kluby (Olympique Lyon i Napoli) w porównaniu do ubiegłorocznego raportu. W pierwszej „trzydziestce” uplasowały się za to nieobecne w rankingu za sezon 2017/18 Ajax (miejsce 23.), Wolverhampton Wanderers (25.), Valencia (26.), Eintracht Frankfurt (27.) i Porto (29.).
Autorzy raportu zwracają uwagę na ciągły, stabilny wzrost przychodów najbogatszych klubów ze wszystkich trzech źródeł. Równocześnie podkreślają, że zwłaszcza w przypadku „mniejszych” graczy jeszcze większą rolę dla ich finansów zaczął odgrywać ewentualny udział klubu w Lidze Mistrzów. Wynika to z nowej, lukratywnej umowy sprzedaży praw telewizyjnych, obowiązującej w rozgrywkach Champions League od poprzedniego sezonu.

Wyzwania

W tegorocznym raporcie Deloitte można też przeczytać o niezmiennie pogłębiających się rozbieżnościach finansowych pomiędzy największymi a mniejszymi klubami w poszczególnych ligach, a także niepewnej przyszłości klubowej piłki nożnej w Europie.
Autorzy zaapelowali do najbogatszych klubów o rozsądek w związku z powtarzającymi się spekulacjami dotyczącymi potencjalnego utworzenia rozgrywek „Superligi” w połowie nowej dekady. Istnieje obawa, że ewentualny rozłam w europejskim futbolu klubowym zaburzy integralność całego rynku.
W zaleceniach na przyszłość odnotowano również, że kluby muszą starać się coraz lepiej rozumieć swoje globalne bazy kibicowskie, aby móc szukać kolejnych nowych źródeł przychodów i kontynuować swój finansowy wzrost. Co prawda, „piłkarska bańka” nadal nie pękła, ale pojawia się bowiem coraz więcej sygnałów (np. nowa, mniej dochodowa umowa sprzedaży krajowych praw telewizyjnych do meczów Premier League), że okres największego „boomu” europejski futbol może mieć już za sobą.
Wojciech Falenta
***
Pełen raport finansowy Deloitte 2020 można odnaleźć tutaj: www2.deloitte.com/uk/en/pages/sports-business-group/articles/deloitte-football-money-league

Przeczytaj również