FC Inter zasłużenie wygrywa w derbach Mediolanu. Bezbarwny Krzysztof Piątek, bezbarwny AC Milan

Inter był bliski wyjścia na prowadzenie w 10 min. spotkania. Koszmarny błąd popełnił Ricardo Rodriguez, który zbyt lekko wycofywał piłkę do Gianluigiego Donnarummy. Do bezpańskiej futbolówki ruszył Lautaro Martinez, ale włoski bramkarz zareagował w ostatnim możliwym momencie. "Nerrazurri" stworzyli sobie kilka doskonałych okazji na gola, jednak świetnie spisywał się Donnarumma.

W 21 min. przed niesamowitą szansą stanął Danilo D'Ambrosio, który z tylko sobie znanych przyczyn z kilku metrów trafił w słupek.

W odpowiedzi Krzysztof Piątek wykreował swoim kolegom okazję bramkową. Piłka po uderzeniu Hakana Calhanoglu znalazła się w bramce, lecz arbiter odgwizdał zagranie ręką Francka Kessiego. W 35 min. kapitalną przewrotką popisał się D'Ambrosio, jednak Donnarumma ponownie stanął na wysokości zadania. Futbolówka po tym strzale trafiła do siatki, ale Lautaro Martinez był na spalonym, co potwierdził system VAR.

Przed przerwą świetne szanse dla Milanu mieli Suso i Piątek, ale nie udało im się oddać celnych strzałów. Znakomita, dynamiczna, widowiskowa pierwsza połowa dobiegła końca.

W 49 min. Inter wreszcie wyszedł na prowadzenie. Po krótkim rozegraniu rzutu wolnego, na listę strzelców wpisał się Marcelo Brozović. Choć sędzia miał wątpliwości, czy Lautaro nie absorbował uwagi Donnarummy, ostatecznie uznał gola po obejrzeniu powtórki na monitorze.

Piłkarze Milanu nie mieli pomysłu na sforsowanie defensywy rywali, a w 78 min. stracili drugą bramkę. Sprytne dośrodkowanie Nicolo Barelli wykorzystał Romelu Lukaku.

Rezultat mogli jeszcze podwyższyć Matteo Politano i Antonio Candreva, ale piłka trafiała odpowiednio w poprzeczkę i słupek. Wynik nie uległ zmianie, Krzysztof Piątek grał do końca spotkania.

Inter z kompletem zwycięstw po czterech kolejkach prowadzi w tabeli. Milan jest dziewiąty.