Ferran Torres - bezczelne, cudowne dziecko hiszpańskiej piłki. Kim jest najnowsza gwiazda Manchesteru City?

Bezczelne, cudowne dziecko hiszpańskiej piłki. Kim jest najnowsza gwiazda Manchesteru City?
Manchester City
Pep Guardiola nie tracił czasu. Z Manchesteru City ledwo odszedł Leroy Sane, dopiero co pożegnał się David Silva, a na Etihad Stadium zawitał już kolejny wielki talent. Jakim piłkarzem jest sprowadzany z Valencii Ferran Torres?
Dwudziestoletniemu Hiszpanowi postanowiliśmy przyjrzeć się w porządku chronologicznym - od “dzieciaka”, przez nastolatka, aż po rekordowo młodego zawodnika pierwszego zespołu Valencii i najnowszy nabytek Pepa Guardioli. Oto jeden z największych aktualnie talentów w europejskim futbolu.
Dalsza część tekstu pod wideo

Bezczelny

Ferran Torres urodził się 29 lutego 2000 roku w Foios, czyli małym miasteczku położonym zaledwie około 10 kilometrów od Walencji. Niespełna trzy miesiące później Valencia CF zagrała w finale Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt. W kolejnym sezonie klub z Estadio Mestalla powtórzył tamto osiągnięcie. W następnych latach zaczął z kolei zdobywać trofea. Dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo Hiszpanii. Wygrał Puchar UEFA i Superpuchar Europy.
“Nietoperze” byli liczącą się siłą na krajowej i międzynarodowej arenie, kiedy w 2006 roku w szeregi jej akademii wstąpił utalentowany sześciolatek z Foios, polecony klubowi przez lokalnego nauczyciela wychowania fizycznego. Ten potrzebował jedynie chwili, by dostrzec potencjał chłopca. Kiedy tylko zobaczył, jak mały Ferran radzi sobie z piłką na szkolnym boisku do futsalu, natychmiast dał znać, komu trzeba.
- Szybki, utalentowany, troszkę bezczelny i przede wszystkim strzelający gole - wspominał po latach młodziutkiego Torresa jeden z jego pierwszych trenerów, Raul Munoz.

Duże boisko

Co ciekawe, Ferran, trenujący od najmłodszych lat w wyjątkowo mocnej - nawet jak na standardy akademii jednego z największych, hiszpańskich klubów - grupie zawodników, nie od razu uchodził za najwybitniejszy talent w swoim roczniku. Prezentował się dobrze, ale takich jak on było na początkowym etapie kariery więcej. Wszystko zmieniło się po przejściu na duże boisko. Podczas gdy wielu aspirujących, nastoletnich piłkarzy ma problem z odnalezieniem się w futbolu jedenastoosobowym, z chłopakiem z Foios stało się dokładnie odwrotnie. Na większej przestrzeni mógł wykorzystać wszystkie atuty.
- Jeżeli ci chłopcy nie dotrą za pięć lat do elity, będę musiał zmienić zawód - mówił pracujący w tamtym okresie w Akademii Valencii trener Javier Jorda.
Nie musiał. Zarówno Torres, jak i o rok młodszy od niego Koreańczyk Lee Kang-in, o których mówił szkoleniowiec, przebili się do pierwszego zespołu klubu z Estadio Mestalla. Podobnie jak rówieśnik Ferrana - Hugo Guillamon. Obaj panowie wspólnie sięgnęli z młodzieżową reprezentacją Hiszpanii po mistrzostwo Europy, zarówno w kategorii wiekowej do lat 17, jak i tej do lat 19.

Rekordzista

W przypadku Torresa poszło najszybciej. Już w wieku 16 lat zadebiutował w rezerwach Valencii. Na starcie kolejnego sezonu strzelił premierowego gola w dorosłym futbolu. Z końcem listopada 2017 roku po raz pierwszy wystąpił w seniorskiej drużynie. W następnym miesiącu został pierwszym zawodnikiem urodzonym w 2000 roku, który zagrał w La Liga. W rozgrywkach 2018/2019 dostawał już szansę regularnie. W zakończonym sezonie był zazwyczaj graczem podstawowego składu.
Podczas gdy w Anglii czy Francji kluby nie stronią od “rzucania” utalentowanych nastolatków na głęboką wodę, w Hiszpanii czy Włoszech znacznie częściej wprowadza się ich do seniorskiej piłki stopniowo. Skalę wyczynu Ferrana Torresa lepiej oddadzą dane statystyczne z jesieni ubiegłego roku. Wtedy młody Hiszpan został najmłodszym zdobywcą bramki dla Valencii w historii występów klubu w Lidze Mistrzów oraz najmłodszym w jego dziejach zawodnikiem, który rozegrał dla “Los Che” 50 meczów w rozgrywkach ligowych. Wszystko to stało się udziałem wychowanka przed ukończeniem 20. roku życia.
W bieżącym roku kalendarzowym, spośród zawodników do lat 20, jedynie Takefusa Kubo (14) rozegrał więcej meczów w La Liga w wyjściowej jedenastce od Torresa (13). Tylko Japończyk (20) i Vinicius (18) wystąpili więcej razy, licząc również wejścia z ławki rezerwowych (17).

Wachlarz zagrań

Co wniesie zatem Ferran Torres do gry Manchesteru City?
Na pewno nie należy upatrywać w nim następcy innego zawodnika, który przeprowadził się z Estadio Mestalla na Etihad Stadium. W odróżnieniu od Davida Silvy, doskonale czującego się pomiędzy liniami obrony a pomocy przeciwnika, 20-latek jest nowoczesnym skrzydłowym. Torresa cechują szybkość, operowanie piłką obiema nogami, umiejętność wygrania pojedynku na skrzydle i dośrodkowania, ale również zejścia z piłką do środka boiska. Potrafi zarówno wybiec do prostopadłego podania za linię obrony rywala oraz wykończyć atak, jak i samemu zagrać decydujące podanie z głębi pola.
Mimo na pierwszy rzut oka niezbyt rzucających na kolana liczb (cztery gole i pięć asyst w zakończonym sezonie La Liga), właśnie ta uniwersalność, pod postacią szerokiego “wachlarza” różnych zagrań musiała przypaść do gustu Pepowi Guardioli. Podczas gdy Phil Foden ma przejąć rolę Silvy, Torres powinien zastąpić w kadrze City Leroya Sane, będąc równocześnie nieco innym typem zawodnika niż pełniący rolę bardziej “klasycznego” skrzydłowego Niemiec. Ciekawie będzie zresztą zobaczyć, jaki pomysł na wykorzystanie i rozwój rodaka będzie miał Guardiola.
Jedno jest pewne. W dotychczasowej karierze Ferrana Torresa wszystko działo się wcześnie i szybko. Nie inaczej powinno być w Manchesterze City.

Przeczytaj również