Frank Lampard zapytany o wpadkę Kepy Arrizabalagi. Szkoleniowiec Chelsea przedstawił swój punkt widzenia

"The Blues" ulegli "The Reds" w hicie 2. kolejki Premier League. Podopieczni Franka Lamparda nie ustrzegli się poważnych błędów, które miały kluczowy wpływ na przebieg spotkania. Najpierw czerwoną kartkę obejrzał Christensen, potem fatalnie zachował się Kepa Arrizabalaga, a na dodatek Jorginho nie wykorzystał rzutu karnego.

Nic więc dziwnego, że szkoleniowiec Chelsea po ostatnim gwizdku nie krył rozczarowania.

- Trzeba pamiętać, że to nadal okres przygotowawczy, widziałem zaangażowanie, wszyscy chcieli walczyć. Piłkarze dali z siebie wszystko, ale jestem rozczarowany tym wynikiem - oznajmił.

- Potrzebujemy więcej czasu, to dla nas początek nowego rozdziału. Nie można wyciągać wielkich wniosków po drugim meczu w sezonie - dodał.

Lampard ocenił też postawę Kepy. Anglik wstawił się za swoim podopiecznym.

- Popełnił błąd i przez to straciliśmy bramkę. Musimy jednak pracować dalej, a Kepa wie, że ma nasze wsparcie. Chcemy, aby poczuł pewność siebie, bramkarze naprawdę tego potrzebują. To był jednak błąd, sam to przyznał. W futbolu każdemu może się to przydarzyć - zaznaczył.

W kolejnym meczu Chelsea w bramce stanie jednak Willy Caballero. W najbliższą środę "The Blues" zagrają z Barnsley w Pucharze Ligi Angielskiej.

- Wcześniej ustaliliśmy, że w tym spotkaniu wystąpi Willy Caballero. Chcę, by każdy ciężko pracował - podsumował.