Gerard Pique uderzył w Superligę. Piłkarz FC Barcelony nakreślił czarny scenariusz. "Do tego to zmierza"

Gerard Pique uderzył w Superligę. Piłkarz FC Barcelony nakreślił czarny scenariusz. "Do tego to zmierza"
Joan Gosa / Press Focus
Gerard Pique w obszernej rozmowie z Jorge Valdano dla telewizji "Movistar" ocenił plany powstania Superligi. Piłkarz FC Barcelony nie krył swojego krytycznego nastawienia. - Z punktu widzenia zawodnika, nie sądzę, żeby to było pozytywne - oznajmił.
Powstanie Superligi wywołało prawdziwe trzęsienie ziemi w świecie futbolu. Obecnie wydaje się, że projekt upadł, choć inne zdanie na ten temat ma Florentino Perez.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ogłoszenie powstania elitarnych rozgrywek spotkało się z wielką falą krytyki i licznymi protestami. Również Gerard Pique jest bardzo sceptyczny wobec tego rewolucyjnego pomysłu. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się podczas rozmowy z Jorge Valdano.
- Jeśli spojrzę na to z punktu widzenia zawodnika, nie sądzę, żeby to było pozytywne długoterminowo dla świata piłkarskiego. Grać będą ze sobą wielkie marki, nawet jeśli jest pięć klubów zaproszonych. Mówią, że drużyny zostaną w ligach. Kiedy Liga Mistrzów zarabia 3,5 miliarda euro, mówią, że Superliga zarobi trzy razy tyle. Nie przekazali mi rachunków. Jeśli porozmawiasz z ekspertami ds. praw telewizyjnych, powiedzą ci, że nie ma takiej możliwości - ocenił zawodnik "Dumy Katalonii"
Pique jednocześnie nakreślił czarny scenariusz. Jak przekonuje, rozwój Superligi oznaczałby koniec istnienia mniejszych klubów jak Everton czy Napoli.
- Przyjdzie moment, że będą straty i postanowią ustawić mecze w weekendy. I nie będziemy wiedzieć dlaczego, ale znajdą dla nas model rozgrywek środa-sobota. Taka jest moja wizja. Że zatrzymają przychody lig. Rynek zostałby zredukowany do dużych marek. Niszczysz cały system, żeby to osiągnąć. Czy tego chcemy dla futbolu? Żeby Sevilla, Valencia, Everton, Leicester, Napoli zniknęły? Do tego to zmierza - dodał.
Pique nie jest jednak zdziwiony, że FC Barcelona przystąpiła do Superliga jako jeden z klubów-założycieli. Zdaniem piłkarza ta decyzja w dużej mierze była spowodowana problemami finansowymi "Blaugrany".
- Gdybym miał postawić się na miejscu prezydenta Barcelony, to myślę, że Laporta odziedziczył po poprzednim zarządzie bardzo złą sytuację finansową. Podejmie najlepszą możliwą decyzję dla klubu. W tym momencie Barca jest założycielem Superligi. Uważam, że znaczącym powodem takiej decyzji jest sytuacja ekonomiczna klubu, nie wiem, czy jedynym - podsumował.
Redakcja meczyki.pl
Daniel Makarewicz22 Apr 2021 · 07:19
Źródło: Movistar/fcbarca.com

Przeczytaj również