Gol za Furmana w Płocku? Lech szuka w Portugalii. Ligowa karuzela transferowa powoli się rozkręca

Gol za Furmana w Płocku? Lech szuka w Portugalii. Ligowa karuzela transferowa powoli się rozkręca
Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Karuzela transferowa dopiero się rozkręca. Część klubów PKO Ekstraklasy już ruszyła na zakupy. Inni dopiero się rozglądają. Mają czas, bo okno będzie otwarte wyjątkowo długo - do 5 października. Na rynku krąży wiele plotek, trwają przymiarki i szukanie odpowiednich kandydatów na pozycje. Nadstawiliśmy ucha tu i tam. Oto kilka wieści z polskiego rynku.
Na początek wędrujemy do Krakowa. Wisła pilnie szuka napastnika, choć lista potrzeb Artura Skowronka jest generalnie bardzo długa. „Białej Gwiazdy” nie stać na zapłacenie 400 tysięcy euro, aby wykupić z Austrii Wiedeń Alona Turgemana (9 meczów, 6 goli w lidze). Z upływem czasu ta kwota może jeszcze stopnieć, ale Wisła szuka też innych opcji.
Dalsza część tekstu pod wideo

Sobiech i lewy obrońca z Izraela?

Pojawiły się informacje o zainteresowaniu Arturem Sobiechem. I to prawda, klub rozważa zatrudnienie byłego napastnika Lechii Gdańsk. 30-latek jest jednak zawodnikiem Fatiha Karagumruk. Ma jeszcze roczny kontrakt. II-ligowy zespół walczy o awans do tureckiej Super Lig. W pierwszym spotkaniu zremisował z Akhisarsporem 3:3, a Polak zdobył jedną z bramek. W niedzielę rewanż, a po nim jeszcze ewentualny finał baraży.
Fatih ma wielki problem z regularnymi płatnościami pensji. Jeśli nie awansuje, będzie pozbywał się piłkarzy. Lub inaczej - oni sami będą szukali innych pracodawców. W przypadku awansu, co będzie bardzo trudne, sytuacja finansowa klubu powinna się poprawić. Wtedy Sobiech może zostać na jeszcze jeden sezon.
W Turcji radzi sobie nieźle. Na razie w piętnastu spotkaniach strzelił siedem goli. To przyzwoity wynik. Dlatego nie dziwi, że wzbudza zainteresowanie innych tureckich klubów. Usłyszeliśmy, że obserwują go dwa pierwszo i drugoligowe kluby. Jeśli tak jest, opcja pozostania nad Bosforem wydaje się znacznie bardziej prawdopodobna.
Zaraz wrócimy do Turgemana, ale skoro jesteśmy przy Reymonta, to jeszcze jedna informacja transferowa dotycząca Wisły. Klubowi został zaoferowany lewy obrońca Beitaru Jerozolima – Maksim Greczkin. To 24-letni Ukrainiec z izraelskim paszportem. Rozegrał w tym sezonie 26 spotkań i zaliczył pięć asyst. Według naszych informacji, mógłby trafić do Krakowa na wypożyczenie w okolicach 50 tysięcy euro z opcją wykupu. Beitar wycenia go na 400 tysięcy euro. Piłkarzem interesuje się także Zoria Ługańsk, która już złożyła swoją propozycję - wypożyczenie i 250 tysięcy euro wykupu.

„Nie” dla Turgemana. Pogoń pytała o Teodorczyka

Co do Turgemana, cena jest nie tylko problemem dla Wisły Kraków. Odstrasza także innych potencjalnie zainteresowanych z ekstraklasy. Zawodnika łączy się z Legią Warszawa, ale na tę chwilę mistrzowie Polski nie są zainteresowani. Mają inne opcje. 29-latek jest uważany za piłkarza podatnego na kontuzje. W tym sezonie leczył się kilka razy. Z powodu urazów stracił co najmniej czternaście meczów. To wpływa na ocenę ryzyka przy ewentualnie poniesionych kosztach.
Jak wspomnieliśmy, czas w przypadku transferu Turgemana może odgrywać istotną rolę. Jeśli Austria Wiedeń nie będzie otrzymywać za niego propozycji na poziomie 400 tysięcy euro, w końcu obniży swoje oczekiwania. Napastnik ma ważny kontrakt jeszcze przez rok. To więc ostatnia okazja, żeby coś na nim zarobić. Jeśli nie Wisła i Legia, być może skusi się inny ligowiec? Napastnika szukała również Pogoń Szczecin. Pytała między innymi o możliwość wypożyczenia Łukasza Teodorczyka z Udinese i sprowadzenia Armando Sadiku, który w La Liga 2 zdobył trzynaście bramek. Opcja sprowadzenia "Teo" jest nierealna. Zresztą po dzisiejszej informacji o wycofaniu się głównego sponsora, Grupy Azoty, może być bardzo poważny problem z kasą. A co za tym idzie z poważnymi transferami.

Lech szuka w Portugalii

Po rynku rozgląda się również Lech Poznań. „Kolejorz” już sprowadził następcę Christiana Gytkjaera - Mikaela Ishaka. Wypromował wielu młodych zawodników, liczy się z tym, że po Duńczyku transferów wychodzących będzie więcej. Niemal na pewno Bułgarską opuści Kamil Jóźwiak, który może trafić do Bundesligi. Zagraniczne kluby interesują się również Jakubem Moderem, Tymoteuszem Puchaczem i Jakubem Kamińskim.
Zakupy są mocno uzależnione od wpływów do klubu, w którym aktualnie się nie przelewa. Usłyszeliśmy, że w Poznaniu rozważają rotacje w środku pola. Chętnie pozbyliby się Karlo Muhara. Jeśli dodatkowo odszedłby Moder, robi się spora dziura. Lech ma na oku zawodnika z ligi portugalskiej. To Claudio Falcao z Deportivo Aves. Ciekawy zawodnik. 25-latek regularnie występował w Liga NOS w sezonie 2019/2020 (26 meczów). Jest wszechstronny. Może grać na pozycjach defensywnego pomocnika i środkowego obrońcy. Transfermarkt wycenia go na 475 tysięcy euro, ale w związku z tym, że jego kontrakt wygasa za rok, można pozyskać go za mniejsze pieniądze. Piłkarz ma także propozycje z innych, egzotycznych kierunków.
Ponoć w kręgu zainteresowań Lecha jest także Bartosz Salamon. 29-latek spadł z Serie A ze SPAL, w którym zagrał jedynie w czterech ligowych meczach. Urodzony w Poznaniu obrońca od wielu lat gra we Włoszech. Wiąże go jeszcze roczna umowa ze SPAL. Choć w tym sezonie miał problemy z regularną grą, trudno nam uwierzyć, żeby nie znalazł ewentualnego zatrudnienia na Półwyspie Apenińskim, jeśli zdecydowałby się na zmianę otoczenia.

Gol za Furmana?

Wisła Płock szuka nowego motoru napędowego. Z klubem pożegnał się Dominik Furman, który najprawdopodobniej będzie kontynuował karierę za granicą. „Nafciarzom” ubył więc ważny zawodnik, po którym trzeba wypełnić lukę. Zwolnił jednocześnie spore środki finansowe na kontrakt dla nowego zawodnika. A tym może okazać się Janusz Gol.
Gol był przez półtora sezonu ogromnym wzmocnieniem Cracovii, ale popadł w konflikt z klubem. Zaczęło się od obniżek pensji w związku z pandemią koronawirusa. Janusz Filipiak, właściciel „Pasów”, zdradził, że jako jedyny na obcięcie wynagrodzenia nie zgodził się 34-letni pomocnik. Potem Michał Probierz zabrał mu opaskę kapitana. Gol grał coraz mniej, aż w siedmiu ostatnich spotkaniach PKO Ekstraklasy w ogóle nie był brany pod uwagę. TVP Sport podało, że został wysłany na przymusowy urlop do końca lipca.
Dalsza gra przy Kałuży wydaje się więc mało prawdopodobna. Gol ma ważny kontrakt do 2022 roku. Jeśli Probierz nadal nie będzie widział go w swoich planach, lepiej będzie się rozstać. W lidze chętni na usługi piłkarza na pewno się znajdą. Najtrudniejsze pytanie to na jakich zasadach miałby odejść z Krakowa i ile trzeba mu zapłacić.
Wisła Płock sonduje możliwość jego sprowadzenia i trzeba przyznać, że byłby to sensowny ruch, żeby wypełnić lukę po Furmanie.
Cracovii oraz Lechii Gdańsk został zaproponowany natomiast Guy Melamed. 27-letni napastnik Maccabi Netanya zdobył w tym sezonie osiem goli w 31 meczach.

Kurzawa nie wróci do Polski. Odrzucił Cypr

Rafał Kurzawa ma za sobą udane wypożyczenie do Esbjerg. 27-latek wreszcie zaczął regularnie grać. Wystąpił w trzynastu meczach, strzelił dwa gole i zanotował cztery asysty. Po zakończeniu sezonu w Danii wrócił do Amiens, ale bardzo wątpliwe, że zostanie w klubie z którym wiąże go jeszcze roczny kontrakt.
Obie strony dążą do rozstania. Trzeba tylko znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie dla klubu i piłkarza. W ostatnich dniach po Kurzawę zgłosił się Anorthosis Famagusta. Pomocnik odrzucił jednak propozycję z wicemistrza Cypru, który był bardzo zdeterminowany, aby go pozyskać.
To sygnał, że Kurzawa czeka na lepsze propozycje. I mało prawdopodobne, że skusi go ktokolwiek z ekstraklasy.

Przeczytaj również