Harry Kane nie zamierza wracać do treningów w Tottenhamie. Rozmawiał o transferze z piłkarzem Manchesteru City

W poniedziałek napastnik miał wrócić do treningów z "Kogutami", ale nie stawił się w ośrodku Tottenhamu. Kane zbuntował się przeciwko włodarzom klubu i próbuje wymusić transfer.

Reprezentant Anglii chciałby w kolejnym sezonie grać w barwach Manchesteru City. Mistrzowie Premier League proponowali londyńczykom 100 milionów funtów i zawodników na wymianę. Ta oferta została jednak odrzucona.

Według mediów piłkarz ma być ukarany za swoje zachowanie i zapłacić grzywnę. Teraz kolejne informacje w całej sprawie przedstawiają dziennikarze "The Athletic".

Ich zdaniem Kane przed poniedziałkowym buntem rozmawiał o transferze z jednym z doświadczonych zawodników Manchesteru City. Nie ujawniono jego nazwiska, ale nie chodziło o żadnego kolegę z kadry narodowej.

Piłkarz nie zamierza odpuszczać i zmieniać decyzji. Nie chce pojawiać się już na żadnych treningach Tottenhamu ani grać dla tego klubu. Jego bunt będzie trwał nadal.

Londyńczycy także pozostają jednak nieugięci i nie zgadzają się na transfer do żadnego angielskiego zespołu - pod uwagę mogą wziąć co najwyżej odejście za granicę. Władze klubu twierdzą też, że między stronami nigdy nie było żadnej dżentelmeńskiej umowy o zgodzie na transfer.

Impas trwa więc nadal, żadna ze stron nie chce ustąpić, a piłkarza mogą wkrótce czekać konsekwencje decyzji o buncie. Dopiero w kolejnych dniach okaże się, która ze stron jako pierwsza będzie skłonna pójść na kompromis.