Heroiczny bój Rakowa Częstochowa! Gol w 121. minucie pogrążył wicemistrzów Polski [WIDEO]

Heroiczny bój Rakowa Częstochowa! Gol w 121. minucie pogrążył wicemistrzów Polski [WIDEO]
Screen z TV
Raków Częstochowa nie zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji. Podopieczni Marka Papszuna w czwartkowy wieczór przegrali ze Slavią Praga 0:2. Drugiego gola stracili w 121. minucie spotkania. Na wicemistrzach Polski zemściło się kilka niewykorzystanych sytuacji.
W pierwszym spotkaniu obu drużyn Raków wygrał 2:1, a gole dla wicemistrzów Polski strzelali Ivi Lopez oraz Fran Tudor. Częstochowianie mimo zwycięstwa mogli jednak czuć niedosyt.
Dalsza część tekstu pod wideo
Było niemal pewne, że spotkanie w Pradze okaże się jeszcze trudniejszą przeprawą dla "Medalików". Slavia od początku miała inicjatywę, ale w pierwszej części spotkania to goście stwarzali groźniejsze sytuacje.
Już w trzeciej minucie mocny strzał na bramkę oddał Rundić, lecz posłał piłkę nad poprzeczką. Naprawdę blisko gola było jednak 20 minut później, gdy świetną dwójkową akcję przeprowadzili Ivi Lopez i Bartosz Nowak.
Hiszpan znalazł się wówczas sam na sam z bramkarzem, Mandous wybronił jego strzał, natomiast dobitka wylądowała na słupku. Centymetrów do szczęścia zabrakło kilka chwil później także Walerianowi Gwilii.
Pierwsza połowa mogła napawać optymizmem, ale w drugiej części gry Raków także mógł wyjść na prowadzenie. Ousou świetnie zablokował jednak Gutkovskisa, a stuprocentowej okazji nie wykorzystał Mateusz Wdowiak.
Ten ostatni minął już nawet bramkarza rywali i miał przed sobą praktycznie pustą bramkę. Z ostrego kąta trafił tylko w boczną siatkę, a niewykorzystane sytuacje szybko zemściły się na Rakowie.
W 62. minucie to Slavia wyszła bowiem na prowadzenie. Gospodarze przeprowadzili znakomitą akcję, którą mocnym strzałem wykończył Usor, nie dając szans bramkarzowi.
Od tego momentu prażanie zdecydowanie dominowali na boisku, raz po raz napierając na bramkę Rakowa. Wicemistrzów Polski w grze utrzymywał tylko Vladan Kovacević, który bronił uderzenia Usora, Dorleya i Schranza. Ostatecznie wynik 1:0 utrzymał się do końca drugiej połowy, co oznaczało dogrywkę.
W dodatkowych 30 minutach także to Slavia była bliżej trafienia do siatki. Kovacević znakomicie zachował się między innymi po strzale Tiehiego. W końcówce dogrywki problemy mięśniowe zaczął golkiper Rakowa. Bramkarz dopiero co wrócił po kontuzji, lecz nie mógł zostać zmieniony przez Marka Papszuna, bo szkoleniowiec wykorzystał limit roszad.
Gdy wydawało się, że o wszystkim rozstrzygnie seria rzutów karnych, Slavia rzutem na taśmę strzeliła gola na wagę awansu. W 121. minucie do siatki trafił Schranz i to właśnie Czesi zagrają w fazie grupowej
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik25 Aug 2022 · 21:40
Źródło: własne

Przeczytaj również