Hubert Hurkacz - kim jest? Wszystko co warto wiedzieć o polskim tenisiście

Hubert Hurkacz urodził się w 1997 roku we Wrocławiu. Wyróżnia się imponującymi warunkami fizycznymi - mierzy bowiem 196 cm wzrostu, co w przypadku tenisisty jest sporym atutem - chociażby ze względu na zasięg rąk i łatwość w poruszaniu się na korcie. Na starcie warto przyjrzeć się początkom Huberta Hurkacza. Jak rozpoczęła się przygoda polskiego zawodnika z tenisem?

Jeśli mowa o początkach Huberta Hurkacza w świecie tenisa, to musimy zaznaczyć, że wszystko zaczęło się dzięki jego mamie, która sama jest medalistką mistrzostw Polski i to ona zaprowadziła Huberta na pierwsze zajęcia. Tak rozpoczęła się historia naszego zawodnika z tenisem.

Jego profesjonalną grę możemy śledzić od przełomu 2014 i 2015 roku. Już wtedy wyniki Huberta Hurkacza dawały nadzieje na światową karierę. To w tym okresie - jeszcze jako junior - zajął wraz z dwoma innymi zawodnikami (Janem Zielińskim i Krzysztofem Majchrzakiem) drugie miejsce w drużynowych mistrzostwach Europy, a następnie zagrał w deblowym finale juniorskiego Australian Open.

Które turnieje miały wpływ na dzisiejszą pozycję polskiego zawodnika? Przyjrzyjmy się pierwszym sukcesom Huberta Hurkacza w seniorskiej karierze.

W drodze na szczyt polskiego gracza należy wyróżnić kilka turniejów, które niewątpliwie można określić mianem pierwszych sukcesów Huberta Hurkacza. Pochylmy się więc nad początkami Hurkacza w zawodowym tenisie.

Początki Huberta Hurkacza sięgają turnieju w podwrocławskiej Ślęzie, gdzie w 2015 roku Polak zdobył swój pierwszy w karierze tytuł. W finale imprezy rozgrywanej pod egidą ITF - czyli najniższej rangi turniejów tenisowych - polski tenisista pokonał wyżej notowanego Czecha - Robina Stanka. Po pierwszym sukcesie, Huberta Hurkacza mogliśmy zobaczyć chociażby w Pucharze Davisa w 2016 roku, kiedy to zastąpił kontuzjowanego Jerzego Janowicza - na tamten moment najlepszego zawodnika naszej reprezentacji.

Kolejny sukces Hurkacza miał miejsce w 2017 roku w chińskim Shenzhen. Tak naprawdę od tego momentu kariera polskiego zawodnika nabrała tempa. Pokazał on, że może rywalizować na najwyższym poziomie, pokonując w półfinale Blaza Kavcicia, który w rankingu był ponad 200 miejsc wyżej od niego. Tym samym stał się faktem następny sukces Hurkacza, czyli finał turnieju rangi Challenger. Tam musiał jednak uznać wyższość Radu Albota. Mimo wszystko taki wynik Huberta Hurkacza dał nadzieję kibicom w naszym kraju, że będziemy mieli świetnego tenisistę, który może wiele osiągnąć na największych kortach świata.

Można powiedzieć, że Polak sukcesywnie, krok po kroku dążył do upragnionego celu, jakim było wygranie pierwszego Challengera. Udało się to w naszym kraju, na Poznań Open. Chociaż początki Huberta Hurkacza w tym turnieju były stosunkowo trudne, bo w pierwszej rundzie trafił na rozstawionego z “dwójką” Guido Andreozziego. Ostatecznie Hurkacz przeszedł wszystkie fazy turnieju, aby w finale pokonać rozstawionego z “jedynką” Japończyka, Daniela Taro, który w rankingu ATP zajmował wtedy 82. miejsce w rankingu ATP (ponad 100 miejsc wyżej niż Polak). Od tego momentu sukcesy Huberta Hurkacza zaczęły być coraz większe. Jak wyglądały kolejne milowe kroki w karierze polskiego tenisisty?

Pierwszy wielki sukces Hurkacza w turniejach najwyższej rangi, a więc ATP, miał miejsce w Winston-Salem w 2019 roku. Podczas tych amerykańskich rozgrywek Polak pokonał kilku świetnych tenisistów - chociażby Dienisa Szapowałowa, Feliciano Lopeza i w wielkim finale - Benoit Paire’a. Był to pierwszy tak duży sukces Huberta Hurkacza. Dzięki niemu został na tamten moment 35. “rakietą” świata.

Na kolejne tak dobre wyniki Hubert Hurkacz musiał poczekać blisko dwa lata - mianowicie do 2021 roku. W styczniu polski tenisista znowu wziął udział w jednym z amerykańskich turniejów - tym razem w Delray Beach, gdzie również nie miał sobie równych. W tych rozgrywkach wyniki Hurkacza były imponujące - Polak nie stracił nawet seta w całym turnieju. W finale bez większych problemów pokonał Sebastiana Kordę i kolejny sukces Huberta Hurkacza stał się faktem.

Największe dotychczas zwycięstwo w jego karierze przyszło wraz z Wielkanocą, właśnie w 2021 roku. Jako pierwszy Polak w historii Hurkacz zdobył tytuł rangi ATP Masters 1000. W turnieju rozgrywanym w Miami - a więc kolejny w Stanach Zjednoczonych - polski tenisista nie miał sobie równych. Wyniki Huberta Hurkacza były tam naprawdę imponujące. Po kolei odprawiał znanych tenisistów: Dienisa Szapowałowa, Milosa Raonicia, Stefanosa Tsitsipasa, Andrieja Rublowa oraz, w finale, Jannika Sinnera. Tak wielki sukces Huberta Hurkacza odbił się echem na całym świecie. Polak wskoczył po tym turnieju na 16. miejsce w rankingu ATP.

Musimy jednak pamiętać, że bez dobrego przygotowania fizycznego oraz psychicznego, a także taktyki na każdy kolejny pojedynek, wyniki Hurkacza mogłyby wyglądać inaczej. Za wspomnianymi wyżej aspektami stoi cały sztab ludzi, a główną postacią jest niewątpliwie trener Huberta Hurkacza. A zatem kto przygotowuje Polaka do każdego turnieju?

Funkcję trenera Huberta Hurkacza od początku marca 2019 roku pełni Craig Boynton. Amerykanin jest znanym i szanowanym szkoleniowcem w świecie tenisa. Pod jego skrzydłami byli chociażby Sam Querrey, John Isner, Mardy Fish czy Steve Johnson.

Współpraca na linii Hurkacz - trener Boynton rozpoczęła się od Indian Wells we wspomnianym 2019 roku. Turniej dla naszego zawodnika zakończył się w 1/4 finału, gdzie musiał uznać wyższość żywej legendy tenisa - Rogera Federera (4:6, 4:6). Po dwóch latach od tego zdarzenia, kiedy to trenerem Hurkacza został właśnie Craig Boynton, polski tenisista wygrał w Miami jeden z bardziej prestiżowych turniejów na świecie.

Trener Huberta Hurkacza jest pewny, że możemy liczyć na to, że dotychczasowe wyniki polskiego zawodnika to dopiero początek i w przyszłości będziemy cieszyć się kolejnymi sukcesami Huberta Hurkacza. Jak widać, współpraca Polaka z trener Craigiem Boyntonem układa się niemal wzorowo.