F1. Oberwanie chmury i wielkie emocje w końcówce wyścigu o GP Holandii! Verstappen znów wygrał u siebie

Oberwanie chmury i wielkie emocje w końcówce wyścigu o GP Holandii! Verstappen znów wygrał u siebie
ANP/Pressfocus
Niedzielny wyścig o Grand Prix Holandii zgodnie z oczekiwaniami zakończył się zwycięstwem Maxa Verstappena. Mistrz świata przed własną publicznością wyprzedził Fernando Alonso oraz Pierre'a Gasly'ego. Na koniec wyścigu musieliśmy jednak poczekać ze względu na wielką ulewę.
Mistrz świata domowe zmagania zaczynał z pole position. Tuż przed startem zaczęło padać, co zwiastowało spore emocje. Świetny start zaliczył Fernando Alonso, który szybko awansował z piątego na drugie miejsce. Wyprzedził go tylko Verstappen.
Dalsza część tekstu pod wideo
Część kierowców szybko zjechała po przejściowe opony, inni pozostali przy gumach na suchą nawierzchnię. Na zamieszaniu skorzystał przede wszystkim Sergio Perez, który startował z siódmego pola, a szybko znalazł się za plecami kolegi z Red Bulla. Daleko spadli za to kierowcy Mercedesa.
Po tym, jak swój bolid rozbił Logan Sargeant, na torze mieliśmy samochód bezpieczeństwa. Przewaga Verstappena nad resztą stawki została zniwelowana, ale Holender szybko odskoczył rywalom.
Za jego plecami znajdował się Perez, a na trzecie miejsce awansował Alonso, wyprzedzając Carlosa Sainza. Na 11 okrążeń przed końcem zmagań w Holandii znów zaczęło mocno padać.
Kierowcy błyskawicznie zjechali do alei serwisowej. Wszyscy zdecydowali pośrednie opony. Czołowa trójka się jednak nie zmieniła - Verstappen wyprzedzał Pereza i Alonso. Na czwarte miejsce awansował Pierre Gasly.
Jeden z zawodników Red Bulla popełnił jednak spory błąd - Perez wyleciał z toru i stracił drugą lokatę na rzecz Alonso. Kierowcy zaczęli natomiast zjeżdżać po pełne deszczówki. W Holandii rozpętała się prawdziwa ulewa, a wyścig został przerwany.
Zmagania wznowiono po kilkudziesięciu minutach, za samochodem bezpieczeństwa. Do końca pozostało siedem okrążeń. Sędziowie wrócili do kolejności sprzed wymiany na deszczowe opony. Pięć sekund kary dostał natomiast Perez.
Choć Meksykanin przekroczył linię mety jako trzeci, w efekcie decyzji sędziów spadł na czwartą lokatę. Na podium wyścig zakończył Pierre Gasly, który musiał uznać wyższość jedynie Verstappena oraz Alosno.

Przeczytaj również