Marzenia o igrzyskach zaprzepaszczone przez... naukę? Nowe informacje ws. mistrzyni Polski

Marzenia o igrzyskach zaprzepaszczone przez... naukę? Nowe informacje ws. mistrzyni Polski
Facebook screen/ Weronika Zielińska-Stubińska
Nie milkną echa afery z udziałem Weroniki Zielińskiej-Stubińskiej. Najlepsza polska sztangistka nie została powołana na mistrzostwa świata w podnoszeniu ciężarów i tym samym straciła szansę na udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Jak przekonuje sama zainteresowana, wpływ na taką decyzję miały... studia.
Weronika Zielińska-Stubińska niedawno została mistrzynią Polski w kategorii do 81 kilogramów. Co więcej, 26-latka okazała się również najlepsza w klasyfikacji Sinclaira, co oznacza, że aktualnie nie ma sobie równych w tej dyscyplinie w naszym kraju. Tymczasem zawodniczka AZS AWF Biała Podlaska nie została zgłoszona do kadry na mistrzostwa świata, które odbędą się w dniach 4-17 września w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.
Dalsza część tekstu pod wideo
Powodem takiej decyzji, który w swoim oficjalnym oświadczeniu wskazał Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, jest to, że 26-latka ominęła szkolenie centralne i do swojej świetnej formy doszła pod okiem osobistej trenerki, Pauliny Szyszko. Całą sprawę szczegółowo opisaliśmy TUTAJ.
Okazuje się, iż nie tylko ta kwestia mogła doprowadzić do takiego potraktowania Zielińskiej-Stubińskiej. Wpływ na to ma mieć też nauka i to, że sztangistka łączy karierę sportową ze studiami.
Zawodniczka jest studentką AWF-u w Białej Podlaskiej. Tam trenuje na co dzień, ale przez egzaminy nie zawsze ma możliwość, by stawić się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Jak twierdzi sama zainteresowana, związek oraz przedstawiciele ministerstwa sportu stawiają ją przed wyborem - sport albo nauka.
- Usłyszałam od trenera Antoniego Czerniaka, że muszę zrezygnować ze szkoły, bo pani Alicja z ministerstwa sportu, której nazwiska nikt nie podał, rzekomo stwierdziła, że jeżeli chcę być w kadrze olimpijskiej, to muszę wybrać albo jedno, albo drugie - stwierdziła sztangistka w rozmowie z WP SportoweFakty.
Wywołane do tablicy Ministerstwo Sportu odpiera zarzuty zawodniczki i przekonuje, że nie ma nic wspólnego z tym ultimatum. Również trener polskiej kadry, Antoni Czerniak twierdzi, że nie kazał Zielińskiej-Stubińskiej rzucać studiów, by mogła otrzymać powołanie do reprezentacji. Co więcej, miał nawet przedstawić zawodniczce propozycję rozwiązania tej sytuacji.
- Ministerstwo wymaga od nas, by reprezentanci kraju byli objęci szkoleniem centralnym, a nie klubowym. Dlatego nie mogę pozwolić, by Weronika, czy jakakolwiek inna zawodniczka nie przyjeżdżała na zgrupowania, a tych mamy całkiem sporo. Dlatego zaproponowałem jej, by wzięła na uczelni urlop dziekański - powiedział Czerniak.
Jednak wygląda na to, że między innymi ze względu na studia, najlepsza polska sztangistka straciła szansę na udział w Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu, na który zapracowała swoją sportową postawą. Jak napisała zawodniczka na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, wszystkie organy w jej sprawie "umywają ręce", a ona musi radzić sobie sama.
- Ja już zgłupiałam, komu naprawdę tak bardzo przeszkadza, że łączę sport z nauką. Wychodzi na to, że głównie trenerowi kadry narodowej - skwitowała Zielińska-Stubińska.
Redakcja meczyki.pl
Michał Niklas28 Jun 2023 · 11:08
Źródło: Facebook/ Weronika Zielińska-Stubińska, WP Sportowe Fakty

Przeczytaj również