Max Verstappen wygrał pojedynek sprinterski. Decydowały ułamki sekundy
Max Verstappen ruszy z pierwszej pozycji do sprintu w ramach GP Belgii. Holender minimalnie wygrał pojedynek sprinterski.
Sobotnie zmagania na torze Spa zostały opóźnione z powodu niekorzystnych warunków atmosferycznych. Deszcz wymusił na organizatorach przesunięcie rozpoczęcia rywalizacji o ponad 30 minut.
Tor z czasem przesychał, co prowokowało kolejne zespoły do zakładania slicków. Niektórzy zdecydowali się na to zbyt szybko. Lance Stroll, który jechał na tego typu oponach, wylądował na bandach.
Warunki poprawiły się jednak na tyle, że na ostatnią część kwalifikacji na slickach wyjechali wszyscy kierowcy. Walka była niezwykle zacięta. Rywalizację wygrał Verstappen, ale decydowały ułamki sekundy. Oscar Piastri z McLarena, który zajął drugie miejsce, przegrał z mistrzem świata o zaledwie 0,011 s. W drugiej linii ustawią się dwaj kierowcy Ferrari - Carlos Sainz i Charles Leclerc.
Z dalszych pozycji do sprintu przystąpią Lewis Hamilton i Sergio Perez. Kierowca Mercedesa był siódmy, zawodnik Red Bulla - nawet ósmy. Jeszcze słabiej wypadł George Russell, który ruszy dziesiątego pola.
Początek rywalizacji w sprincie zaplanowano na 17:05. Wyścig na pełnym dystansie odbędzie się w niedzielę.