Pogrom faworytów! Katastrofa na lekkoatletycznych MŚ

Pogrom faworytów! Katastrofa na lekkoatletycznych MŚ
Screen Twitter
Już wiadomo, że bieżące mistrzostwa świata w lekkoatletyce będą obfitowały w niespodzianki. Do kilku dużych zaskoczeń doszło w eliminacjach biegu na 1500 metrów mężczyzn.
To były szalone eliminacje biegu na 1500 metrów mężczyzn. Odpadło dwóch poważnych kandydatów do zdobycia medalu. Poległ także wicemistrz.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jakob Ingebrigtsen to srebrny medalista z poprzednich mistrzostw świata. Bieżący rok jest jednak dla niego trudny i nikt nie spodziewał się, że Norweg będzie w stanie nawiązać do wyniku z 2023 roku.
Mimo tego jego odpadnięcie na etapie eliminacji zostało przyjęte jako duże zaskoczenie. Ingebrigtsen zajął ósme miejsce w swoim biegu, do awansu zabrakło mu 0,52 sekundy.
Jeszcze większą sensacją była postawa Azeddine'a Habza. Francuz, lider światowych rankingów i najszybszy w tym roku zawodnik na dystansie 1500 metrów, również nie wszedł do półfinału.
Faworyt do walki o złoto zajął dopiero siódme miejsce w swoim biegu eliminacyjnym. Był to również siódmy wynik w całych eliminacjach, ale to nie miało znaczenia w kwalifikacjach. Habz został bardzo szybko pożegnany.
Na koniec warto wspomnieć o Phanuelu Koechu. Kenijczyk miał najwięcej pecha. Pewnie awansowałby do półfinału, gdyby nie potknięcie i upadek, które pokrzyżowały mu plany.
Reprezentacja starała się jeszcze wnioskować i argumentować, że Koech przewrócił się nie ze swojej winy, ale taki postulat nie został zaakceptowany przez sędziów. Tym samym kolejny z kandydatów do złota odpadł już w eliminacjach.
Wobec takiej katastrofy faworytów wydaje się, że największe szanse na ostateczny triumf ma Narve Gilje Nordas. Norweg pobiegł z czasem 3:35,90, co było najlepszym wynikiem w eliminacjach.

Przeczytaj również