Polak ustanowił imponujący rekord świata. Chce iść po więcej
Polski ultratriathlonista, Jurand Czabański, ustanowił nowy rekord świata. 40-latek pokonał 10-krotnego Ironmana w wyjątkowo szybkim czasie.
Zmagania w Ironmanie określane są jako zawody "nie dla zwykłych ludzi". I nie ma w tym nic dziwnego – mówimy w końcu o prawie czterech kilometrach pływania, 180 kilometrach jazdy na rowerze oraz maratonie. Mimo że akurat te wymagania wiele organizmów jest w stanie jeszcze wytrzymać, to pokonanie ich 10 razy jest już uznawane za wyczyn.
Właśnie tego po raz kolejny dokonał Jurand Czabański, fizjoterapeuta, który na co dzień pracuje z zawodnikami MMA. Tym razem jednak mieszkający na Florydzie Polak ukończył mordercze wyzwanie w absolutnie rekordowym tempie. Zajęło mu to 169 godzin, 53 minuty i 33 sekundy. Jeszcze nikt na świecie nie pokonał tej trasy w tak szybkim czasie.
40-letni Polak nie jest profesjonalnym sportowcem. Często trenuje po pracy lub bardzo wcześnie rano, o czym wspominał dwa lata temu przy okazji startu w Brasil Ultra Tri.
- Sporo pracuję, więc sześć dni w tygodniu wstawałem o 4:30 rano i jechałem na basen popływać, potem wracałem do domu na śniadanie i robiłem rower lub bieganie z siłownią. Zaczynałem trening o 5:00 rano, a kończyłem 10:00-11:00 - opowiadał w 2023 roku dla portalu akademiatriathlonu.pl.
Czabański zdradził też, że to nie jest koniec jego ambicji, jeśli chodzi o długie dystanse. Już w czerwcu rozpocznie przygotowania do 50-krotnego Ironmana. Wyzwanie obejmuje 175 kilometrów pływania, 9000 kilometrów roweru i aż 2210 kilometrów biegu.
- 50-krotnego miałem pokonać w marcu, ale pojawiły się problemy z dostępnością parku na Florydzie, przez który miała lecieć trasa. Wstępnie będziemy robić 50 w drugiej połowie czerwca, więc stwierdziłem, żeby się nie roztrenowywać, polecimy do Brazylii, tam zrobimy 10 i później już 50. Zrobimy go prawdopodobnie w Illinois - mówił w rozmowie dla Przeglądu Sportowego Onet.