Prokuratura zdecydowała ws. polskiego mistrza olimpijskiego. Wszystko jasne

Prokuratura podjęła decyzję w sprawie Szymona Ziółkowskiego. Były młociarz był oskarżony o stosowanie gróźb i psychiczne znęcanie się nad żoną.
W przeszłości Szymon Ziółkowski był jedną z głównych postaci polskiej lekkoatletyki. Zdobywał złote medale igrzysk olimpijskich czy mistrzostw świata w rzucie młotem. Zakończył karierę w 2016 roku.
Później był posłem na Sejm oraz trenerem Pawła Fajdka. Niedawno w mediach pojawiły się jednak informacje na temat 49-latka, które zelektryzowały opinię publiczną. Do jego domu wezwano policję.
Funkcjonariusze interweniowali w miejscu zamieszkania Ziółkowskiego 7 kwietnia. Były lekkoatleta miał awanturować się, wobec czego przewieziono go do izby wytrzeźwień. Więcej szczegółów TUTAJ.
Niedługo później informowano, że powodem interwencji była domowa awantura, a sam Ziółkowski został oskarżony o stosowanie gróźb oraz psychiczne znęcanie się nad żoną. Nie przyznał się do winy.
Sprawa zyskała szybki finał. We wtorek opublikowano komunikat, zgodnie z którym prokuratura stwierdziła, że Ziółkowski nie popełnił przestępstwa. Podpisał się pod nim adwokat Jacek Czarnohorski.
- Działając w imieniu Pana Szymona Ziółkowskiego, odnosząc się do niedawnych spekulacji prasowych relacjonujących czynności organów ścigania podjęte względem mojego klienta, w związku z zawiadomieniem przez jego żonę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, oświadczam, że przedmiotowe postępowanie zostało umorzone wobec stwierdzenia, że Szymon Ziółkowski nie popełnił zarzucanego mu przestępstwa oraz wobec braku znamion czynu zabronionego - czytamy w treści oświadczenia cytowanego przez TVP Sport.
- Prokuratura w uzasadnieniu postanowienia z dnia 23 kwietnia 2025 r. potwierdziła dotychczasowe stanowisko obrony Szymona Ziółkowskiego, stwierdzając, że w niniejszej sprawie brak jest jakichkolwiek dowodów potwierdzających wersję zdarzeń przestawioną przez żonę mojego klienta, prócz zeznań samej zawiadamiającej. Słusznie organy ścigania zwróciły uwagę na decydujący fakt wyraźnego skonfliktowania stron postępowania i oczywisty interes zawiadamiającej w składaniu wyjaśnień określonej treści - przekazano.
Prawnik stwierdził, że informacja ta "wyczerpuje wszelkie dalsze dyskusje w tej sprawie". Ziółkowski powstrzymał się od dodatkowego komentarza. Może zatem znów skupić się na pracy szkoleniowej.