Skierował kontrowersyjne uwagi w stronę... kierowcy własnego zespołu. Wielka afera w Formule 1

Skierował kontrowersyjne uwagi w stronę... kierowcy własnego zespołu. Wielka afera w Formule 1
Źródło: Motorsport Images / PressFocus
Jeden z doradców czołowego zespołu Formuły 1 niewybrednie ocenił przyczynę słabej formy jednego z kierowców. Na jego słowa zareagowali m.in. organizatorzy Grand Prix Meksyku.
Kierowca Red Bulla, Sergio Perez zajmuje drugie miejsce w tegorocznej klasyfikacji generalnej Formuły 1. Jego strata do kolegi z zespołu, Maxa Verstappena jest jednak bardzo duża i wynosi aż 145 punktów, co wielu dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że Meksykanin dysponuje bardzo dobrym bolidem.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jedną z osób, która słynie z mocnych komentarzy, również skierowanych do 33-latka, jest doradca "Czerwonych Byków", Helmut Marko. Tym razem Austriak poczynił niestosowną uwagę w kierunku kierowcy, sugerując, że kłopoty z koncentracją Pereza wynikają z jego pochodzenia.
- Grand Prix Włoch było jednym z jego najlepszych weekendów, lecz wiadomo, że ma on problemy w kwalifikacjach, wahania formy. Pochodzi z Ameryki Południowej i zwyczajnie nie może być tak skupiony jak Verstappen czy Vettel - rzekł 80-latek, którego komentarz uznano nie tylko za ksenofobiczny, lecz także błędny. Meksyk leży bowiem w Ameryce Północnej.
W obronie Sergio Pereza stanęli jego rodacy, organizatorzy Grand Prix Meksyku. Zamieścili w mediach społecznościowych komunikat, w którym potępili wypowiedź Marko.
- Przekazujemy nasze wsparcie meksykańskiemu kierowcy, Sergio "Checo" Perezowi. W żadnym środowisku, również tym sportowym, nie ma miejsca na takie komentarze. Ważne jest, aby podjąć działania, dzięki którym uda się zapobiec takim wypowiedziom w przyszłości i skłonić do przeprosin. Zapraszamy wszystkich do budowania pełnej szacunku i bardziej zjednoczonej społeczności F1, zachęcając do zdrowej rywalizacji zarówno na torze, jak i poza nim - napisano na Twitterze.
Reakcja okazała się skuteczna. Meksykanie osiągnęli swój cel, ponieważ nazajutrz Marko również opublikował specjalne oświadczenie, w którym przeprosił za swoje słowa.
- Jeśli chodzi o uwagi pod adresem Sergio Pereza, wypowiedziane w programie "Sport and Talk" stacji "Servus TV", chciałbym przeprosić za mój obraźliwy komentarz. Chcę podkreślić, że nie wierzę w to, iż możemy uogólniać ludzi na bazie ich pochodzenia, narodowości czy rasy. Chciałem jedynie zwrócić uwagę na zmienną formę Sergio w tym sezonie. Przypisywanie tego jego dziedzictwu kulturowemu było jednak błędem - stwierdził Austriak.
Helmut Marko już wcześniej wywoływał spore kontrowersje przez swoje słowa. Przy okazji ubiegłorocznego ataku terrorystycznego w pobliżu toru, na którym odbywało się Grand Prix Arabii Saudyjskiej stwierdził, że Perez powinien być przyzwyczajony do tego typu sytuacji, gdyż w Meksyku również jest niebezpiecznie. Z kolei w 2020 roku 80-latek chciał celowo zarazić wszystkich kierowców F1 koronawirusem, aby nabyli odporność przed chorobą i byli dobrze przygotowani do sezonu.
Redakcja meczyki.pl
Michał Boncler11 Sep 2023 · 11:15
Źródło: Twitter

Przeczytaj również