Taaak, Ratajski w ćwierćfinale MŚ! Polak zagra z geniuszem!

Taaak, Ratajski w ćwierćfinale MŚ! Polak zagra z geniuszem!
screen
Krzysztof Ratajski w ćwierćfinale MŚ w darcie! Polak pokonał Luke'a Woodhouse'a 4:2 i zameldował się w kolejnej rundzie, gdzie zmierzy się z genialnym Lukiem Littlerem!
Krzysztof Ratajski dotarł do 1/8 finału MŚ w darcie. Wtorkowy mecz z Lukiem Woodhousem miał jasną stawkę: ćwierćfinał, w którym czekał już obrońca tytułu, genialny Luke Littler. Polak w razie awansu wyrównałby swój najlepszy wynik w historii występów na MŚ. Walka toczyła się do czterech wygranych setów, w których trzeba było wygrać trzy legi.
Dalsza część tekstu pod wideo
Zaczęło się wybornie. Ratajski odpalił rakietę i, korzystając z pomyłek rywala, przełamał go, wygrywając pierwszego lega. Odpowiedź Anglika nadeszła błyskawicznie i zrobiło się 1:1. Potem znów lepiej rzucał Polak, który efektownym D20 znów przełamał przeciwnika na 2:1. Niedługo później postawił kropkę nad i - rzucił maxa, skończył lega 11. lotką i wyszedł na prowadzenie w setach 1:0.
Drugiego seta lepiej rozpoczął Woodhouse. Anglik rzucił dwa maxy, dorzucił do tego D16, które chwilę wcześniej spudłował Ratajski i tym samym przełamał Polaka. Rozpędzony Woodhouse poszedł za ciosem i zaraz wygrał kolejnego lega, zamykając 110.
Ratajski nie pękł, nie dał się znów przełamać i zrobiło się 2:1 w legach dla Woodhouse'a. W następnym legu Polak mógł doprowadzić do remisu, ale zmarnował dwie kluczowe lotki na D8. Anglik wykorzystał sytuację, wygrał lega i tym samym drugiego seta (3:1). Szkoda! W meczu zrobiło się 1:1.
W trzeciego seta lepiej wszedł Anglik. Wykorzystał on pudła Ratajskiego i triumfował w pierwszym legu. Drugi zaś rozpoczął od imponującego wbicia dwóch maxów, na co od razu odpowiedział Ratajski swoim maxem. Woodhouse mógł dokonać rzeczy wielkiej, lecz choć trafił T20, trafił T19, to spudłował D12 na dziewiątą lotkę - najszybszy możliwy finisz, wart dodatkowe 60 tysięcy funtów.
Po pomyłce Luke'a dla Polaka otworzyła się szansa, zachował on zimną krew i wygrał drugiego lega, a po chwili przełamał rywala, inkasując też lega numer trzy! Woodhouse zwolnił tempo, Ratajski nabrał wiatru w żagle i triumfował także w czwartym legu, a więc zgarnął trzeciego seta! 2:1 w całym meczu dla Polaka.
Anglik wszedł w kolejnego seta jak po swoje. Szybko załatwił sprawę w dwóch legach i zrobiło się gorąco. W trzecim legu widać było zmęczenie po obu stronach, ale co najważniejsze, tę próbę nerwów wygrał Ratajski, łapiąc kontakt w czwartym secie. Niestety, Woodhouse odpowiedział w najlepszy dla siebie możliwy sposób. Wygrał czwartego lega, a więc także czwartego seta - 2:2!
Piąty set zaczął się od wygranej po legu każdego z zawodników. Potem rozkręcił się Ratajski, zamykając D20 i przełamując dość nierównego Anglika. Utorowało mu to drogę do wygranej w piątym secie - przy swoim legu nie zawiódł, triumfował i wyszedł na prowadzenie w całym meczu 3:2. Był od jednego seta od ćwierćfinału!
Szósty set wyglądał na starcie jak piąty - obaj wygrali po jednym legu. W kolejnym Ratajski miał ustawione D20, skupił się i zamknął lega na 2:1, zbliżając się do awansu! Leg czwarty był wspaniały - w pewnym momencie i Ratajski, i Woodhouse wbili po maxie. To Polak był jednak lepszy, wykorzystał lotki meczowe i wygrał szóstego seta, a cały mecz 4:2! Jest ćwierćfinał, brawo Krzysztof!
O awans do półfinału Ratajski zagra z obrońcą tytułu, Lukiem Littlerem. Mecz ten zaplanowano na wieczór 1 stycznia.
Redakcja meczyki.pl
Adam NowackiDzisiaj · 15:04
Źródło: własne

Przeczytaj również