Verstappen zdeklasował rywali przed sprintem w GP Austrii. Katastrofa Hamiltona
Max Verstappen wygrał kwalifikacje przed sobotnim sprintem w ramach GP Austrii. Kierowca Red Bulla zdeklasował rywali.
Wynik Verstappena w "sprint shootout" budzi duże uznanie. Mistrz świata w decydującej części był o blisko pół sekundy szybszy od partnera z ekipy Sergio Pereza. Z drugiej linii do wyścigu sprinterskiego ruszą Lando Norris i Nico Hulkenberg.
- Tor przesychał więc warunki bardzo się poprawiały. Trzeba było być czujnym bo nie pokonywaliśmy wielu okrążeń. Nie wiem, dlaczego dziś miałem tak dużą przewagę, może chodziło o to, że warunki było zmienne - mówił Verstappen.
Duet kierowców Ferrari, który tak dobrze prezentował się w Austrii w piątek, tym razem wypadł słabiej. Carlos Sainz ruszy z piątej pozycji, Charles Leclerc - z szóstej.
Kwalifikacje okazały się fatalne dla kierowców Mercedesa. Lewis Hamilton odpadł już w pierwszej części - został sklasufikowany dopiero na 18. miejscu. Jeden z jego wyników został anulowany przez sędziów, którzy orzekli przekroczenie limitów toru.
Do drugiej części kwalifikacji dostał się George Russell, ale... ani razu nie wyjechał na tor. Przyczyną była awaria jego bolidu.