Włodarczyk przemówiła ws. końca kariery. "Na 90 procent"

Anita Włodarczyk zajęła szóste miejsce w mistrzostwach świata w Tokio. Polka po swoim starcie mierzyła się z pytaniami o to, czy będzie kontynuowała karierę.
Medal tym razem był poza zasięgiem Włodarczyk. Szóste miejsce i tak jest potwierdzeniem wielkiej klasy. Polka przy okazji ustanowiła nowy rekord świata w kategorii masters. Teraz wynosi 74.64 m.
Po zawodach Włodarczyk przyznała, że nie była w stanie nawiązać walki o medal. Nową mistrzynią świata została Camryn Rogers z Kanady, a podium uzupełniły Chinki Jie Zhao i Jiale Zhang.
- Do medalu trzeba było rzucić ponad 77 metrów, a na to nie byłam gotowa przy moim aktualnym samopoczuciu. Przed konkursem myślałam, że do medalu wystarczy jednak 76 metrów. Z jednego się cieszę, że jak dziewczyny rzuciły 76 metrów, to mnie to nie przygasiło, tylko potrafiłam się zmobilizować - komentowała Włodarczyk, którą cytuje portal Interia.pl.
40-latka wciąż jest najlepszą polską młociarką. Od pewnego czasu regularnie pojawiają się pytania o to, jak długo będzie jeszcze startować.
- Wszyscy mnie teraz o to pytają. Nie wiem. Nie będę teraz nic deklarować. Na 90 procent myślę, że jeszcze będę kontynuowała karierę. Muszę to jednak wszystko przeanalizować. Dobre jest to, że omijają mnie kontuzje i jestem zdrowa. Do tego wciąż mam motywację. Myślę zatem, że zobaczymy się w przyszłym roku - powiedziała Włodarczyk.
Celem Włodarczyk może być start w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Birmingham. W Tokio była drugą z Europejek. Dalej od niej rzuciła tylko Silja Kosonen z Finlandii.