Irańska telewizja ocenzurowała mecz Tottenhamu z MU. Kibice nie mogli zobaczyć... asystentki sędziego

Kobiety w Iranie muszą przestrzegać ścisłych standardów dotyczących ubioru. Jednym z nich jest zasłanianie nóg - te muszą być ściśle zakryte aż po kostki. Okazuje się, że cenzorzy dbają, by niewłaściwe - w ich mniemaniu - wzorce nie płynęły nawet z boiska piłkarskiego.

Massey-Ellis, która pracowała na linii podczas meczu Tottenhamu z Manchesterem United, była ubrany w typowy strój sędziowski - koszulkę z krótkim rękawem, spodenki i getry. Właśnie z tego powodu irańscy kibice Premier League nie mogli obejrzeć meczu w całości, a musieli znosić częste i uporczywe interwencje cenzorów.

Ogółem transmisja z meczu była przerywana ponad sto razy. Zamiast gry pokazywano wtedy... widoki spoza stadionu.

- Telewizyjni cenzorzy byli wstrząśnięci obecnością na boisku kobiety w krótkich spodenkach. Zamiast sędzi pokazywano ogólne obrazy z Londynu. To kpina z meczu. Pod koniec gry jeden z komentatorów zażartował, że ma nadzieję, że widzom spodobał się taki pokaz krajoznawczy - napisali aktywiści z "My Stealthy Freedom", grupy zajmującej się walką z dyskryminacją ze względu na płeć w Iranie.

- Cenzura jest w DNA tego kraju. Nie powinno się przechodzić do porządku dziennego nad tą praktyką. To nie jest kultura Iranu, lecz ideologia reżimu - dodano.

To nie pierwszy taki przypadek w historii irańskiej telewizji. W 2019 roku odwołano tam relację z meczu Bayernu z Augsburgiem, który sędziowała Bibiana Steinhaus. Ucinane były też fragmenty ceremonii losowania grup mundiali w 2014 i 2018 roku.