Jan Bednarek i spółka zatrzymali Manchester City! Pudło kolejki Diogo Joty [WIDEO]

Jan Bednarek i spółka zatrzymali Manchester City! Pudło kolejki Diogo Joty [WIDEO]
screen
Southampton postawił się mistrzom Anglii. Jan Bednarek i spółka zremisowali z Manchesterem City 0:0.
Polak wrócił dziś do wyjściowej XI "Świętych". Ralph Hasenhuettl zaufał 25-latkowi i to się opłaciło. W pierwszej połowie "Obywatele" mieli problem z kreowaniem sytuacji bramkowych. W tym czasie nie oddali ani jednego strzału celnego na bramkę przyjezdnych.
Dalsza część tekstu pod wideo
Tuż po przerwie Manchester City miał serię rzutów rożnych. Po jednym z nich do pozycji strzeleckiej doszedł Nathan Ake. Holender minimalnie chybił.
W 62. minucie arbiter podyktował rzut karny dla Southampton za potencjalne przewinienie Kyle'a Walkera. Po analizie VAR arbiter zmienił swoją decyzję i jedenastki nie było.
Pep Guardiola zareagował na boiskowe wydarzenia w 70. minucie. Katalończyk posłał w bój Kevina de Bruyne, Phila Fodena i Riyada Mahreza.
Na kwadrans przed końcem spotkania Raheem Sterling położył się w polu karnym, domagając się odgwizdania jedenastki. Sędzia nie nabrał się jednak na sztuczki skrzydłowego.
Manchester City naciskał i w 91. minucie piłka wpadła do siatki. Gol jednak nie został uznany ze względu na pozycję spaloną Sterlinga. "Obywatele" naciskali, ale nie udało im się skruszyć muru "Świętych". Jan Bednarek i spółka wywieźli z Etihad cenny punkt.
Polak zagrał bardzo dobre spotkanie. Zablokował aż trzy strzały, do tego zanotował pięć wybić, dwa udane wślizgi. Jego celność podań przekroczyła 90%.
W drugim spotkaniu rozpoczętym o godzinie 16:00 Liverpool pokonał Crystal Palace. Juergen Klopp zdecydował się dziś na drobne rotacje. W składzie "The Reds" zabrakło Andrew Robertsona oraz Trenta Alexandra-Arnolda.
Przyjezdni z Londynu mogli błyskawicznie wykorzystać absencje w linii defensywy. W pierwszych trzech minutach piłka dwa razy uderzyła w słupek bramki Alissona Beckera. Najpierw Brazylijczyk sam zbił futbolówkę na obramowanie, po chwili w aluminium trafił Christian Benteke. "Orłom" nie udało się jednak wyjść na prowadzenie.
W 38. minucie Diogo Jota stanął przed stuprocentową okazją na zdobycie bramki, ale tragicznie dołożył stopę do piłki.
W końcu tuż przed końcem pierwszej połowy Sadio Mane trafił do siatki, oddając strzał z bliskiej odległości. Był to setny gol Senegalczyka w barwach Liverpoolu.
W 69. minucie trwało prawdziwe oblężenie bramki Crystal Palace. Vicente Guaita najpierw poradził sobie z mocnym uderzeniem Hendersona, później obronił dobitkę Mohameda Salaha.
Egipcjanin dopiął swego w 78. minucie. Napastnik uciekł rywalom po centrze z rzutu rożnego i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Wynik meczu ustalił Naby Keita. Pomocnik zebrał drugą piłkę po rzucie rożnym i świetnym strzałem lewą nogą pokonał Guaitę. Liverpool wygrał 3:0 i wskoczył na fotel lidera Premier League.
Z kolei Arsenal wywiózł cenny komplet punktów z Turf Moor. W 30. minucie meczu z Burnley pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Martin Odegaard.
W drugiej połowie arbiter podyktował rzut karny dla Burnley, myśląc że Aaron Ramsdale sfaulował Mateja Vydrę. Po konsultacji z systemem VAR decyzję zmieniono, uznając że napastnik symulował.
Ostatecznie "Kanonierom" udało się dowieźć jednobramkowe prowadzenie do ostatniego gwizdka.

Przeczytaj również