Jan Bednarek nie zatrzymał Leicester City. Polak robił co mógł, raz uratował zespół przed stratą gola [WIDEO]

Pierwszy kwadrans był w wykonaniu obu zespołów bardzo spokojny. Groźniej pod bramką Southampton zrobiło się dopiero w 19. minucie spotkania. Alex McCarthy bardzo dobrze poradził sobie jednak z uderzeniem Harveya Barnesa.

"Święci" odpowiedzieli za sprawą Che Adamsa, ale jego strzał obronił Kasper Schmeichel. W 36. minucie przed szansą stanął Jamie Vardy, lecz snajper "Lisów" nie trafił w piłkę z kilku metrów.

Po chwili Leicester City wyszło na prowadzenie. Youri Tielemans posłał prostopadłe podanie do Jamesa Maddisona, ten w polu karnym poradził sobie z obrońcą i z ostrego kąta mocnym strzałem pod poprzeczkę umieścił piłkę w siatce.

Niewiele brakowało, aby goście wyrównali jeszcze w pierwszej połowie. Na posterunku był jednak Schmeichel, który wygrał pojedynek z Bertrandem. Na początku drugiej części gry Duńczyk poradził sobie także ze strzałem Armstronga.

W 73. minucie Southampton było najbliżej wyrównania. Leicester przed stratą gola uratowała jedynie poprzeczka, która zatrzęsła się po kolejnej próbie Armstronga, tym razem sprzed pola karnego.

Po chwili gorąco zrobiło się pod drugą z bramek. Po nieczystym uderzeniu do bramki omal nie trafił Barnes. Sytuację uratował Jan Bednarek, który asekurował kolegów i wybił piłkę sprzed linii bramkowej.

W końcówce mecz mógł zamknąć Vardy, ale nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. To, co nie udało się jemu, w 95. minucie zrobił Barnes. Finalnie "Lisy" wygrały 2:0, zgarnęły trzy punkty i zajmują drugie miejsce w Premier League. Do Manchesteru United tracą tylko jeden punkty