Jan Bednarek wstawił się za Robertem Lewandowskim. "Mnie to bardzo zabolało. Poczułem się źle"

Jan Bednarek wstawił się za Robertem Lewandowskim. "Mnie to bardzo zabolało. Poczułem się źle"
MediaPictures.pl/Shutterstock
Jan Bednarek stanął w obronie Roberta Lewandowskiego. Gracz Southampton zupełnie nie zgadza się z krytyką, z jaką w ostatnim czasie musiał zmierzyć się napastnik Bayernu Monachium.
Robert i Anna Lewandowscy przekazali milion euro na walkę z koronawirusem. Ta decyzja spotkała się z pozytywnymi reakcjami, ale nie brakowało również krytycznych komentarzy. Znalazły się osoby, które zarzucały piłkarzowi, że ta kwota jest za mała, jeśli wziąć pod uwagę jego zarobki.
Dalsza część tekstu pod wideo
Jan Bednarek nie ukrywa, że dla niego takiego zachowanie jest po prostu niezrozumiałe.
- Gość przelewa wielkie pieniądze z własnej woli razem z żoną. Nikt go do tego nie zmusza i jeszcze spotyka się z krytyką, że jest to za mało. Dla mnie jest to niezrozumiałe, poczułem się z tym źle - oznajmił w rozmowie z "newonce.sport".
- Każda pomoc jest dobra. Czy jeden dolar, czy sto, czy milion. Najważniejsze jest to, aby pomagać i dawać dobro, które z pewnością powróci - dodał.
- Mnie to bardzo zabolało, jak widziałem komentarze, w których ludzie pisali, że Robert Lewandowski wysłał tylko 1 mln euro. Nie mogłem tego pojąć - podkreślił.
Gracz Southampton został także zapytany o pomoc ze strony piłkarzy Premier League. Niektórzy z nich zdecydowali się włączyć do walki z pandemią, inni odmówili.
- Piłkarze w Anglii płacą wielkie podatki i to już jest duże wsparcie. To rynek, dużo zarabiamy, ale jesteśmy tyle warci. Nikt nikomu nie zabraniał grać w piłkę. Sportowcy nie tylko dużo zarabiają, ale też dużo przeznaczają na akcje charytatywne. Nie każdy chce o tym mówić, a tej pomocy naprawdę dużo płynie. U nas też w drużynie była zbiórka. To jest sprawa indywidualna. Zostawmy piłkarzy w spokoju i skupmy się na tym, jak rozwiązać problem epidemii - zakończył.

Przeczytaj również