Jan Tomaszewski miażdży Mateusza Borka. "Jak można mieć czelność coś takiego zaproponować?!"

Były golkiper jest zniesmaczony postawą niektórych dziennikarzy, którzy starają się wpłynąć na decyzje podejmowane przez Jerzego Brzęczka. Tomaszewski odniósł się tu do próby wypromowania Sonny'ego Kittela, któremu marzy się gra w reprezentacji Polski. Zwolennikiem tego pomysłu jest m.in. Mateusz Borek, który wiele razy wychwalał niemieckiego piłkarza.

- W drugiej lidze? 26 lat? No to brawo... Jak można mieć czelność coś takiego zaproponować?! - oznajmił 71-latek.

Golkiper, który przed laty zatrzymał Anglię, teraz najchętniej powstrzymałby niektórych dziennikarzy przez wykonywaniem zawodu.

- Brzęczek dał się podpuszczać "pseudodziennikarzom". Oni mają być ekspertami od zadawania pytań, nie wyciągania wniosków, a jest tak, że wymusili na Brzęczku, że przez dwa lata on błądził. Polscy trenerzy ulegają dziennikarzom, którzy uzurpują sobie prawo do decydowania o grze w reprezentacji - dodał.

Tomaszewski wśród dziennikarzy telewizyjnych zajmujących się piłką nożną widzi tylko jedną osobę godną pochwały.

- Moim zdaniem, dziennikarz telewizyjny, piłkarski w Polsce jest tylko jeden. To jest Tomek Jasina, bo grał w ekstraklasie, podchodził pod reprezentację Polski - zakończył.