Janczyk: Smak kaca poznałem po mistrzostwie Polski z Legią

Janczyk: Smak kaca poznałem po mistrzostwie Polski z Legią
YT
Dawid Janczyk ostatnio udzielił kilku wywiadów, które zapowiadały jego książkę: "Moja spowiedź". W rozmowie z serwisem sport.pl opowiedział o swojej chorobie.
Zawodnik wyznał, kiedy pojawiły się pierwsze problemy z alkoholem. Dużą rolę w tym odegrał jego menedżer. - Smak kaca poznałem po mistrzostwie Polski z Legią. Z Jerzym Kopcem, moim menedżerem, w klubie „Maska” w Warszawie - powiedział. - Właśnie on oraz jego przyjaciel Janusz, to byli moi towarzysze, z którymi piłem chyba najczęściej i najwięcej.
Dalsza część tekstu pod wideo
Janczyk podkreślił, że miał olbrzymie problemy z alkoholem podczas pobytu w Rosji. - Samotność, tęsknota za domem, frustracja, że nie łapałem się do składu. To wszystko złożyło się na mieszankę wybuchową. Nie wiedziałem, co robić z pieniędzmi, co robić z wolnym czasem, więc zacząłem pić - wyjaśnił. - Piłem sam. Może raz czy dwa napiłem się z czeskim pomocnikiem Lubosem Kaloudą i tureckim obrońcą Canerem Erkinem, który dziś gra w Besiktasie. A tak to nigdzie nie wychodziłem, z nikim się nie widywałem. Kupowałem alkohol w sklepie pod domem, no może czasami wyskoczyłem na jakieś sushi.
Wspomniał też, że jego najdłuższa przerwa od alkoholu wynosi rok. - Zaszyłem się przed przyjściem do Piasta Gliwice. Prowadziłem się wtedy bez zarzutu, ale po rundzie jesiennej - w czasie przerwy urlopowej - poszedłem do Galerii Mokotów - stwierdził. - Zamówiłem piwo pszeniczne. Mały łyczek, potem drugi. Ciśnienie nie wzrosło, żadnych zawrotów głowy, wszystko OK. No to zamówiłem drugie, trzecie, a potem już poszło...
Redakcja meczyki.pl
Mateusz Jagniaciak20 Sep 2018 · 10:58
Źródło: sport.pl

Przeczytaj również