Jarosław Królewski odchodzi z Wisły Kraków! "Stworzyliśmy klub nijaki"

Jarosław Królewski odchodzi z Wisły Kraków! "Stworzyliśmy klub nijaki"
Krzysztof Porębski
Jarosław Królewski zapowiedział odejście z Wisły Kraków. - Stworzyliśmy klub nijaki - opowiedział o działaniach obecnych właścicieli.
Królewski pojawił się w Wiśle na początku 2019 roku. Należał do grupy, która ratowała klub przed upadkiem. Oprócz niego pojawili się wtedy w nim też Tomasz Jażdżyński i Jakub Błaszczykowski. Obecnie udziały w Wiśle mają też Władysław Nowak, Adam Adamczyk i Adam Łanoszka.
Dalsza część tekstu pod wideo
Ratownicy sprawili, że "Biała Gwiazda" nie zbankrutowała. Przeżyła jednak sportowy upadek - w zeszłym sezonie spadła z Ekstraklasy. Na razie nic nie wskazuje na jej rychły powrót do krajowej elity. Po osiemnastu kolejkach sezonu zajmuje dopiero dziesiąte miejsce w Fortuna 1. Lidze.
W ostatnim czasie w kierownictwie Wiśle dochodziło do nieporozumień. Królewski zrezygnował z udziału w pracach rady nadzorczej. Okazuje się, że był to tylko wstęp do bardziej drastycznej decyzji.
- Trzeba powiedzieć sobie wprost, że jako osoby, które rządziły Wisłą Kraków, zawiedliśmy. Gdy szukałem jednego zdania, żeby zdefiniować przyczyny porażki Wisły, myślę, że nie zbudowaliśmy DNA Wisły Kraków. Począwszy od pracowników, poprzez zawodników, trenerów. Jeśli mielibyśmy poszukać grzechów głównych, to stworzyliśmy klub nijaki. Nie zbudowaliśmy odpowiedniej kultury organizacyjnej. Okrętu, który wie, w jakim kierunku ma podążać. Złe wybory skończyły się spadkiem z ekstraklasy. Czuję się za to odpowiedzialny - powiedział Królewski.
- Z mojej perspektywy Wisła Kraków, która nie ma jednego lidera, osoby, która decyduje o kluczowych sprawach, nie będzie funkcjonowała dobrze. Wisła potrzebuje jednego lidera, który weźmie odpowiedzialność za losy klubu. Będzie odpowiedzialny za sport, zawodników i wszystko, co się będzie działo. Dlatego zaproponowałem akcjonariuszom, że dobrze będzie gdy do takiej konsolidacji dojdzie. Zaproponowałem, że wszystkie moje akcje zostaną przekazane za złotówkę, a wszystkie moje pożyczki zostaną rozłożone na wiele lat, żeby ich spłata na wpływała na funkcjonowanie klubu. Jestem też gotowy pomagać, będąc już poza klubem - zapowiedział.
- Myślałem, że to wszystko pójdzie szybciej, ale widzę, że to jeszcze chwilę potrwa. Myślę, że takim deadlinem powinien być koniec roku. W razie braku takich zmian, nie będzie to dobre dla klubu. I jeśli do takich zmian nie dojdzie, nikt nie będzie z obecnych udziałowców chciał przejąć moich akcji, będę chciał przekazać je Stowarzyszeniu Socios Wisła Kraków - podsumował Królewski.
36-latek zapowiada, że rozmawia z potencjalnymi inwestorami - także zagranicznymi. Do zakończenia rozmów ma być jednak daleko.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski15 Nov 2022 · 20:04
Źródło: Gazeta Krakowska

Przeczytaj również