Jerzy Dudek wycofuje się ze swojego poparcia dla Paulo Sousy. Jednak nie chce jego powrotu. "To było głupie"

Jerzy Dudek wycofuje się ze swojego poparcia dla Paulo Sousy. Jednak nie chce jego powrotu. "To było głupie"
screen kanał sportowy youtube
Kilka dni temu Jerzy Dudek zaskoczył wszystkich i zaproponował, aby Paulo Sousa wrócił do reprezentacji Polski. Teraz emerytowany piłkarz wycofał się ze swojego poparcia dla Portugalczyka.
Przeciętne występy reprezentacji Polski w Lidze Narodów skłoniły wiele osób do zakwestionowania posady Czesława Michniewicza. Przed szereg wyszedł Jerzy Dudek, który zaproponował, aby urząd selekcjonera znów objął Paulo Sousa.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Prezes Cezary Kulesza powinien przeprosić się z Paulo Sousą, dopóki jest jeszcze wolny, bo może on będzie w stanie coś pozytywnego z tego bałaganu zbudować. Jeśli nie dojdzie do zmiany trenera, to Michniewicz powinien ratować się tym, co zrobił z kadrą U21. Ustawić drużynę ultradefensywnie, tak by walczyła o 0:0 - napisał Dudek w "Przeglądzie Sportowym", o czym informowaliśmy TUTAJ.
Teraz zasłużony kadrowicz postanowił wycofać się ze swoich słów. W "Kanale Sportowym" przyznał, że jego opinia została wyrażona zbyt pochopnie, chociaż nadal ma uwagi co do stylu gry, który preferuje Czesław Michniewicz.
- Ostatnie trzydzieści minut po strzeleniu gola – rozpaczliwa obrona, gdy Walia cisnęła i przyparła nas do muru, a my nie byliśmy w stanie odzyskać kontroli nad meczem. Pomyślałem sobie: "Kurde, jeśli pojedziemy na mistrzostwa świata, grając futbol pełen bojaźni i asekuranctwa, kolejne mecze będą kończyć się rezultatami podobnymi do tego z Belgią". Ta myśl zainspirowała mnie do trochę ostrzejszego felietonu. Wszyscy mnie znają, nie jestem kontrowersyjny w ten sposób, ale musimy się zastanowić, czy akurat z taką filozofią powinniśmy jechać na mundial, bo to może być zgubne - powiedział.
- Z taką grą nie mamy czego szukać w Katarze. Przespałem się za to z ideą apelowania o pogodzenie się z Paulo Sousa i powrót Portugalczyka do Polski. Biorę to na siebie. To było bardzo głupie z mojej strony, ale cóż, lepiej palnąć głupstwo, żeby wszyscy o tym mówili niż nie palnąć nic, żeby nikt nic o tym nie mówił - podsumował były bramkarz "Biało-Czerwonych".
Redakcja meczyki.pl
Hubert Kowalczyk01 Oct 2022 · 12:56
Źródło: Kanał Sportowy

Przeczytaj również