"Jestem bardzo dumny z piłkarzy". Luis Enrique przemówił po klęsce Hiszpanii na mundialu

Hiszpanie rozpoczęli mundial od rozbicia Kostaryki 7:0. Szybko jednak zgaśli - nie wygrali już żadnego spotkania. W meczu z Marokiem zaliczyli wstydliwą wpadkę. Nie wykorzystali żadnego z trzech strzałów w konkursie rzutów karnych.

- Zabrakło nam gola. Próbowaliśmy drogą lądową, morską i powietrzną... Maroko wykonało bestialski wysiłek fizyczny. Bronili się bardzo dobrze. Stworzenie okazji bramkowych dużo nas kosztowało - przyznał Enrique.

- Jestem bardzo dumny. Piłkarze zrobili wszystko, o co ich prosiłem. Takie jest życie - dodał selekcjoner Hiszpanii.

- Rzuty karne nie są loterią. Wybrałem pierwszą trójkę strzelców. Drugi raz zrobiłbym to samo - przyznał Enrique.

Kontrakt selekcjonera reprezentacji Hiszpanii obowiązuje do końca roku. Bezpośrednio po odpadnięciu z mundialu nie chciał mówić o swojej przyszłości.

- To nie jest dobry czas. Teraz chcę wrócić domu, zobaczyć się z rodziną. W przyszłym tygodniu porozmawiam z prezydentem federacji - podsumował Enrique.