Jose Mourinho w Tottenhamie Hotspur, czyli zwycięzca niepasujący do klubu

Jose Mourinho w Tottenhamie, czyli zwycięzca niepasujący do klubu
Olexandr Osipov/shutterstock.com
José Mourinho jest od środowego poranka nowym trenerem Tottenhamu Hotspur. Spoglądamy na wybrane „za” i „przeciw” zatrudnienia Portugalczyka przez finalistę Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu. Pierwszy mecz Spurs pod wodzą Mourinho już w jutrzejsze popołudnie (godz. 13:30) na wyjeździe z West Hamem United.

ZA: Mourinho ma mentalność zwycięzcy

Dalsza część tekstu pod wideo
Dymitar Berbatow i Jonathan Woodgate wpisali się na listę strzelców, a Teemu Tainio pojawił się na boisku jako rezerwowy w dniu, w którym Tottenham Hotspur po raz ostatni sięgnął po trofeum. Zwycięstwo zespołu prowadzonego przez Juande Ramosa nad Chelsea w finale Pucharu Ligi w 2008 roku stanowi największy sukces klubu w ostatnich 20 latach. Mimo, że pod wodzą Mauricio Pochettino Spurs ustabilizowali swoją pozycję w pierwszej czwórce Premier League oraz awansowali do finału Ligi Mistrzów, niczego w tym ponad pięcioletnim okresie nie wygrali.
Kiedy nie wygrywam, nie potrafię być szczęśliwy. Nie potrafię tego zmienić w swoim DNA. Mam nadzieję, że będę w stanie wywrzeć wpływ na zawodników, by ci również nie byli szczęśliwi, kiedy nie wygrywają – powiedział José Mourinho podczas swojej pierwszej konferencji prasowej w roli trenera Spurs.
Portugalczyk z przekonaniem zadeklarował też, że Tottenham będzie walczyć o mistrzostwo Anglii w przyszłym sezonie. Doświadczenie Mourinho, który zdobywał dotychczas trofea we wszystkich krajach, w jakich pracował, to coś, czego jego nowy klub bardzo potrzebuje, by móc nawiązać do najlepszych chwil w swojej historii.

PRZECIW: Pochettino nie zasłużył na takie traktowanie

Zwolnienie uwielbianego przez kibiców trenera zaledwie kilka miesięcy po tym, jak ten sensacyjnie doprowadził klub do finału Ligi Mistrzów i po raptem 12 kolejkach nowego sezonu Premier League, świadczy o smutnych i brutalnych czasach „nowoczesnego” futbolu. – To ogromny szok. Mauricio Pochettino wykonał przez 4-5 lat w Tottenhamie cudowną pracę i zasługiwał na to, by dokończyć sezon – uważa ekspert „Sky Sports”, Jamie Carragher.
Mimo słabego początku rozgrywek Argentyńczyk, który pożegnał się z rolą szkoleniowca Spurs pod koniec – zamiast na początku – listopadowej przerwy na mecze reprezentacji, nie otrzymał szansy na wyprowadzenie doskonale znanej sobie drużyny z kryzysu. Okolicznościami i „timingiem” jego zwolnienia zaskoczeni wydawali się niektórzy zawodnicy Tottenhamu. Harry Kane czy Dele Alli natychmiast podziękowali zresztą swojemu byłemu już trenerowi za wkład w rozwój ich piłkarskich karier. Ludzi o zasługach Pochettino nie żegna się w taki sposób.

ZA: Mourinho to poziom wyżej niż Pochettino

Podczas gdy Mauricio Pochettino nadal może uchodzić za trenera „na dorobku” (w końcu nie sięgnął jeszcze w swojej szkoleniowej karierze po ani jedno trofeum), José Mourinho stanowi uznaną markę na rynku (20 wygranych trofeów).
„Poch” wzniósł nas na poziom, dzięki któremu mogliśmy przyciągnąć do siebie takiego menedżera jak Mourinho. Daniel Levy zbudował stadion i ośrodek treningowy, więc jesteśmy teraz przygotowani, by osiągnąć coś wielkiego. Żaden klub nie mógłby prosić o lepszego menedżera niż Mourinho. On wygrał wszystko – zauważył były zawodnik Tottenhamu, Jamie O’Hara. Zatrudnienie Portugalczyka można potraktować jako kolejny etap w rozwoju klubu. Pod wodzą Mourinho Spurs mogą wejść na jeszcze wyższą półkę.

PRZECIW: Pochettino osiągał wyniki ponad stan

Mimo dopiero szóstego najwyższego budżetu w Premier League, Tottenham zakończył każdy z pięciu pełnych sezonów angielskiej ekstraklasy pod wodzą Mauricio Pochettino na miejscu wyższym niż szóste. Tylko w pierwszym sezonie drużyna prowadzona przez Argentyńczyka nie wywalczyła awansu do Ligi Mistrzów, zajmując na koniec ligowych rozgrywek piątą lokatę. W kolejnych sezonach była już w tabeli Premier League kolejno: trzecia, druga, trzecia i czwarta, prezentując mistrzowską formę w rozgrywkach 2016/17 (aż 86 punktów, tylko cztery porażki, bilans bramek: 86-26).
Dla porównania: w pierwszych 22 sezonach Premier League – przed zatrudnieniem Pochettino – Tottenham zaledwie dwa razy zakończył ligowe rozgrywki w czołowej czwórce. Dodając do tego awans do finału Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie, zwolniony szkoleniowiec osiągał w Północnym Londynie wyniki ponad stan, do których jego następcy niełatwo będzie się zbliżyć.

ZA: Klub potrzebował zmiany

Imponujące ligowe wyniki na przestrzeni ostatnich kilku sezonów nie mogą przysłonić jednak fatalnego bilansu Tottenhamu w Premier League w 2019 roku. Spurs zdobyli zaledwie 25 punktów w ostatnich 24 ligowych meczach (!), nie potrafiąc wygrać meczu na wyjeździe od stycznia!
Sam Pochettino wydawał się od dłuższego czasu rozczarowany brakiem poważnych inwestycji w zespół, być może uniemożliwiający w odczuciu Argentyńczyka wzniesienie drużyny na jeszcze wyższy poziom czy nawet utrzymanie go na obecnym pułapie. W takiej atmosferze niewykluczone, że zmiana trenera stanowiła jedyne słuszne rozwiązanie dla wszystkich stron.

PRZECIW: Mourinho potrzebuje pieniędzy

Jeżeli Mauricio Pochettino narzekał na brak środków na transfery, co dopiero może powiedzieć José Mourinho? Portugalczyk mógł liczyć na wielomilionowe wzmocnienia w każdym ze swoich poprzednich klubów, a mimo to zdarzało mu się wyrażać rozczarowanie jakością swojej kadry zawodniczej. Najbardziej oszczędny prezes klubu – Daniel Levy – i najbardziej wymagający transferów trener w jednym klubie? To nie może się udać.

ZA: Zawodnicy potrzebowali zmiany

Christian Eriksen, Jan Vertonghen i Toby Alderweireld należą do grona zawodników, którym z końcem obecnego sezonu wygasną obowiązujące umowy z Tottenhamem. W ostatnim czasie zwłaszcza Duńczyk wydaje się zdemotywowany swoim przedłużającym się pobytem w Północnym Londynie, co w ewidentny sposób przekłada się na jego boiskową dyspozycję.
Wydaje się, że sami piłkarze Spurs mogli być już w ostatnim czasie trochę zmęczeni zarówno relacją z Pochettino, jak i… sobą nawzajem (mało transferów, czyli mała ilość „świeżej krwi” w drużynie). Zmiana sztabu szkoleniowego może wywołać nowe pokłady energii i motywacji w zespole. A może nawet skłonić przynajmniej jednego z trójki byłych graczy Ajaxu do parafowania nowego kontraktu z obecnym klubem.

PRZECIW: Mourinho gra zachowawczo

Historycznie Tottenham Hotspur słynie z ofensywnej, atrakcyjnej dla oka i odważnej gry, w co doskonale wpisała się drużyna prowadzona przez Mauricio Pochettino. Tymczasem jego następca przyzwyczaił do stawiania pragmatyzmu ponad widowiskowość. Choć Mourinho, który po raz pierwszy od blisko dwóch dekad obejmuje nowy zespół w trakcie sezonu, zaznacza, że nie będzie miał czasu na wprowadzenie gruntownych zmian w sposobie gry Spurs, można się zastanawiać, czy ewentualne, nawet drobne korekty nie wpłyną na drużynę jeszcze bardziej negatywnie. Styl gry Mourinho po prostu nie pasuje do Tottenhamu.

ZA: Kibice potrzebowali zmiany

Kibice Tottenhamu mają już dość niekończących się pytań ze strony fanów Arsenalu czy Chelsea pod tytułem: „kiedy wreszcie coś wygracie?” Wydaje się, że przynajmniej część sympatyków Spurs również odczuwała zmęczenie ostatnimi wydarzeniami w klubie w momencie, gdy ten powinien przecież znajdować się na fali wznoszącej.
Wszystko zaczyna się od wizji, której częściami są stadion, ośrodek treningowy, akademia, zatrzymanie najlepszych zawodników, być może także posiadanie menedżera z moim doświadczeniem – wymieniał Mourinho podczas czwartkowej konferencji prasowej. Kibice Tottenhamu mogą teraz znowu z podekscytowaniem spoglądać w przyszłość.

PRZECIW: Mourinho jest „niebieski”

- To było, zanim mnie zwolnili – zażartował nowy trener Spurs w odniesieniu do przypomnianej mu wypowiedzi sprzed kilku lat, kiedy jako menedżer Chelsea miał zadeklarować, że nigdy nie zostanie szkoleniowcem Tottenhamu. - Myślę, że kibice Spurs muszą widzieć mnie jako człowieka Interu, człowieka Realu Madryt czy człowieka Porto. Oznacza to, że wkładam piżamę każdego klubu, do którego przychodzę! Jestem po prostu człowiekiem wielu klubów – zauważył Portugalczyk.
Czy fani Tottenhamu rzeczywiście przekonają się jednak do człowieka, który swoje największe triumfy na angielskich boiskach święcił dotychczas w zachodniej części Londynu? Mourinho zawsze będzie kojarzyć się z Chelsea.
Wojciech Falenta

Przeczytaj również