Julian Nagelsmann łączony z Realem Madryt. "Są gorsze rzeczy do przeczytania"

Sprawa zmiany trenera w Realu odżyła po jego kompromitacji w Pucharze Króla z trzecioligowym Alcoyano (1:2). Prasa ponownie zaczęła spekulować o tym, że pozycja Zinedine'a Zidane'a jest zagrożona, a w gronie jego potencjalnych następców znajduje się właśnie Nagelsmann.

Sam zainteresowany na pytania o możliwą przeprowadzkę do Madrytu reaguje z uśmiechem. Według niego to jednak tylko plotki.

- Są gorsze rzeczy do przeczytania. Ale doskonale zdaję sobie sprawę, że nie wszystko, co znajduje się w gazetach, to prawda - stwierdził Nagelsmann.

Niemiec był już kandydatem do pracy w Realu, gdy ten szukał trenera latem 2018 roku. Wtedy młody szkoleniowiec nie chciał podjąć pracy w Madrycie m.in. ze względu na zbyt słabą znajomość hiszpańskiego.

Kontrakt Nagelsmanna z RB obowiązuje do połowy 2023 roku. Drużyna z Lipska w tym roku nie prezentuje się najlepiej - z pięciu meczów wygrała tylko dwa. W sobotę przegrała ze znajdującym się w strefie spadkowej Mainz 2:3.

Z kolei Real na klęskę w Pucharze Króla zareagował znakomicie - wygrał ligowy mecz z Deportivo Alaves 4:1. Z ławki nie prowadził go Zidane, który jest zakażony koronawirusem.