Grabara bronił świetnie, ale po strzałach Haalanda nie miał nic do powiedzenia. Trudny wieczór Polaka [WIDEO]

Grabara bronił świetnie, ale po strzałach Haalanda nie miał nic do powiedzenia. Trudny wieczór Polaka [WIDEO]
screen
Kamil Grabara zadebiutował w Lidze Mistrzów. Choć w meczu z Manchesterem City popisał się kilkoma świetnymi interwencjami, to przy uderzeniach Erlinga Haalanda nie miał nic do powiedzenia.
Grabara już na początku sezonu doznał fatalnej kontuzji. Reprezentant Polski po zderzeniu z rywalem w meczu z Aalborgiem musiał przejść operację twarzy.
Dalsza część tekstu pod wideo
Po powrocie do pełni sił 23-latek został rzucony na głęboką wodę - został wystawiony na wyjazdowy mecz z Manchesterem City w Lidze Mistrzów. Był to jego debiut w tych rozgrywkach.
Grabara szybko musiał wyciągać piłkę z bramki. Już w 7. minucie skapitulował po uderzeniu Erlinga Haalanda, dla którego był to czwarty gol w tej edycji Ligi Mistrzów.
Polski bramkarz nie miał szans na skuteczną interwencję. Jego koledzy pozostawili Haalanda bez krycia. Norweg nie mógł zmarnować dogrania od Joao Cancelo.
Grabara bronił świetnie, kilka razy ratował swoją drużynę przed stratą gola, ale w niektórych sytuacjach nie był w stanie nic zrobić. Tak było w 32. minucie, gdy z bliska znów pokonał go Haaland.
Przed przerwą Grabara musiał wyciągać jeszcze raz. Tym razem zaskoczył go partner z drużyny - Davit Khocholava. W drugiej połowie gole dla City dołożyli Riyad Mahrez i Julian Alvarez.
Dla Grabary to dopiero trzeci występ w tym sezonie. W poprzednich, na szczeblu duńskiej ekstraklasy, puścił jednego gola.
Redakcja meczyki.pl
Marcin Karbowski05 Oct 2022 · 21:20
Źródło: własne

Przeczytaj również