Kamil Kruk cieszy się z szansy w Zagłębiu Lubin. "Chcę stać się ważną postacią drużyny"

Kamil Kruk cieszy się z szansy w Zagłębiu Lubin. "Chcę stać się ważną postacią drużyny"
Tomasz Folta / PressFocus
Kamil Kruk w wieku juniorskim miał wiele poważnych kontuzji. Mimo to zdołał się jednak przebić do pierwszej drużyny Zagłębia Lubin. Ma nadzieję, że występów w zespole "Miedziowych" będzie coraz więcej.
Kamil Kruk w zeszłym sezonie zadebiutował w PKO Ekstraklasie. W obecnych rozgrywkach zdobył natomiast pierwszą bramkę dla Zagłębia Lubin. Liczy na to, że w pierwszej drużynie zagości na dłużej.
Dalsza część tekstu pod wideo
- Liczyłem na szansę, ale czy się spodziewałem? Chyba nie. W drugiej drużynie rozegraliśmy tylko jedno spotkanie na wiosnę, z Ruchem Chorzów u siebie i za chwilę liga została przerwana. Czułem się dobrze, trenowałem w domu, ale gdy zadzwonił trener Buczek z informacją, że mam dołączyć na treningi pierwszej drużyny, to nie powiem, byłem trochę zaskoczony - powiedział Kruk.
- Moim zdaniem różnica pomiędzy drużyną seniorów u juniorów jest ogromna. W tej drugiej jesteś wśród rówieśników, czujesz się więc bardziej swobodnie. Samo otoczenie jest zresztą inne. W seniorach te różnice w wieku są już zauważalne - przyznał.
- Masz młodych zawodników, którzy dopiero zaczynają, ale i też takich, co z grania w piłkę utrzymują się wiele lat. Nie jest więc łatwo pokonać tę pierwszą barierę, wszak wielu z nich widziałeś dopiero co w telewizji. Wydaje mi się, że kluczem w tym przypadku jest pewność siebie i swoich umiejętności. Do starszych musisz odnosić się z respektem, ale równolegle znać też swoją wartość - dodał.
- Nie powiedziałbym, że się stresowałem. Była na pewno duża adrenalina i może dlatego nie za wiele z tego debiutu pamiętam. Ogólnie jednak podchodziłem do tego występu mocno skoncentrowany. Było dużo emocji, ale tych pozytywnych. Po meczu przyszły gratulacje, ale nie sprawdzałem gorączkowo, co kto napisał o moim debiucie. Staram się twardo stąpać po ziemi - zapewnił.
- Naprawdę dużo zawdzięczam klubowi. Pomimo moich kontuzji, nikt mnie nigdy nie skreślał i dawał kolejne szanse. Dlatego moim celem na przyszłość jest grać jak najwięcej i w przyszłości stać się ważną postacią drużyny - zakończył.
Redakcja meczyki.pl
Maciej Pietrasik01 Jan 2021 · 21:59
Źródło: Zaglebie.com

Przeczytaj również