Kiko w ostrych słowach skomentował zwolnienie z Wisły: Jedyne czego brakuje temu klubowi to pieniądze. Ja je pomagałem zyskać dzięki sprowadzeniu Carlitosa. Tak mi teraz dziękują?

Kiko w ostrych słowach skomentował zwolnienie z Wisły: Jedyne czego brakuje temu klubowi to pieniądze. Ja je pomagałem zyskać dzięki sprowadzeniu Carlitosa. Tak mi teraz dziękują?
asinfo
Kiko Ramirez został niedawno zwolniony ze stanowiska trenera Wisły Kraków. Hiszpański szkoleniowiec udzielił obszernego wywiadu, w którym skrytykował działania prezes klubu, Marzeny Sarapaty. Odniósł się również do problemów finansowych "Białej Gwiazdy", a także ujawnił kulisy sprowadzenia Carlitosa.
Kiko Ramirez w niedzielę po porażce z Wisłą Płock na własnym stadionie 0:1 pożegnał się z posadą trenera Wisły Kraków. Hiszpan w obszernej rozmowie z dziennikarzem Tomaszem Ćwiąkałą nie krył rozgoryczenia z tego powodu. Szkoleniowiec odniósł się do słów Marzeny Sarapaty, prezes "Białej Gwiazdy", która w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" stwierdziła, że krakowski klub przerósł hiszpańskiego trenera, a decyzja o jego zwolnieniu była przemyślana.
Dalsza część tekstu pod wideo
To bardzo niefortunne deklaracje, od osoby, która krótko piastuje stanowisko prezesa i nie zna się – moim zdaniem – na futbolu. Pani Sarapata może nie miała złej woli, ale te wypowiedzi są oderwane od rzeczywistości. - powiedział.
Był opiekun wiślaków opowiadał także o dużych problemach finansowych klubu.
- Zacznijmy od ekonomicznego – klub ma wielkie problemy finansowe. W poprzednim sezonie niektórzy nie dostawali pensji nawet przez cztery miesiące. Piłkarze, których ściągnąłem w Hiszpanii, mieli tak duże problemy, że niektórzy nie mogli zapłacić za wynajem mieszkania. Mieliśmy mnóstwo spotkań. Wiele dotyczyło finansów. Staraliśmy się przeżyć w tej sytuacji, choć w klubie brakowało takich narzędzi jak kamizelki GPS. Teraz też zwolnili trenera, który nie dostawał pensji - zaznaczył.
Kiko ujawnił również kulisy sprowadzenia Carlitosa, najlepszego strzelca Wisły, który do tej pory zdobył trzynaście bramek w dziewiętnastu występach.
- Pani prezes dostała na biurko dokument, w którym sugerowano, że chcemy oszukać klub. Kuźba podnosił argument, chcemy sprowadzić piłkarza z amatorskim kontraktem. Twierdzili, że się nie nadaje - zdradził.
- Jedyne, czego brakuje temu klubowi, to pieniądze, a ja mówię z czystym sumieniem, że ja pomogłem je zyskać dzięki sprowadzeniu Carlitosa. Nie wiem, czy zarobią milion, dwa, czy pięć, ale… Tak mi teraz dziękują? - dodał.
Następcą Kiko Ramireza został jego rodak Joan Carillo, który wcześniej pracował m. in. w Hajduku Split, Videotonie czy Almerii.

Przeczytaj również