Kolejna kontuzja w reprezentacji Polski. Przerwa potrwa co najmniej 5 dni

Kadra Paulo Sousy przygotowuje się do meczu z Hiszpanią. Po porażce ze Słowacją nastroje nie są najlepsze.

Wszystko wskazuje na to, że "Biało-Czerwoni" w sobotę zagrają o życie. W tym meczu będą musieli radzić sobie bez Łukasza Fabiańskiego.

Golkiper doznał urazu mięśniowego podczas rozgrzewki w Sankt Petersburgu przed pojedynkiem ze Słowacją. 36-latek trafił w ręce lekarzy. Przeprowadzono rezonans magnetyczny.

Jak się okazuje, Fabiańskiego czeka przymusowa przerwa. Bramkarz będzie pauzował przez ok. 5-7 dni.

To kolejna kontuzja wśród piłkarzy Paul Sousy. Wcześniej z powodów zdrowotnych z gry wypadli Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik. Kłopoty mieli też Jan Bednarek i Mateusz Klich, którzy nie mogli regularnie trenować.

Informację o stanie zdrowia Łukasza Fabiańskiego potwierdził nam Jakub Kwiatowski, rzecznik kadry.

- Łukasz doznał urazu mięśniowego na rozgrzewce przed meczem w St. Petersburgu. On tej rozgrzewki praktycznie nie dokończył. Zbiegł z boiska do szatni. Wczoraj miał indywidualne zajęcia z fizjoterapeutą, dlatego nie było go na treningu. Wieczorem miał przeprowadzony rezonans magnetyczny. Potwierdził on uraz mięśniowy, który powiedzmy na jakieś 5-7 dni wyłącza go z takiego treningu na boisku. Będzie miał indywidualne zajęcia prowadzone w hotelu - oznajmił.

- Z Hiszpanią trudno sobie wyobrazić, by zagrał. Nawet gdyby Łukasz miał być pierwszym bramkarzem w meczu ze Słowacją, też by w tym spotkaniu nie zagrał, bo tak jak powiedziałem, ten uraz pojawił się na rozgrzewce przedmeczowej. Będą wszystkie starania czynione, żeby był gotowy do ostatniego meczu grupowego ze Szwecją - zakończył.