Koncert Roberta Lewandowskiego i świetne wejście Ansu Fatiego! Efektowna wygrana FC Barcelony [WIDEO]

Koncert Roberta Lewandowskiego i świetne wejście Ansu Fatiego! Efektowna wygrana FC Barcelony [WIDEO]
Screen z TV
FC Barcelona w ostatnim niedzielnym meczu 2. kolejki La Liga wygrała 4:1 z Realem Sociedad. Pierwsze skrzypce w barwach "Barcy" grał Robert Lewandowski, który skompletował dublet. Świetne wejście zaliczył Ansu Fati. Hiszpan miał dwie asysty oraz gola.
Dalsza część tekstu pod wideo
"Blaugrana" spotkanie na terenie rywala zaczęła wręcz idealnie. Już po kilkudziesięciu sekundach goście wyprowadzili kontratak, po którym do siatki trafił Robert Lewandowski. Polski napastnik wykorzystał dośrodkowanie Alejandro Balde.
Real Sociedad szybko otrząsnął się jednak po błyskawicznie straconym golu. Już w szóstej minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania za sprawą Alexandra Isaka, który podciął piłkę nad Ter Stegenem.
Później oba zespoły miały dogodne okazje na to, aby jeszcze w pierwszej połowie zmienić wynik spotkania. Po stronie "Barcy" pomylił się Ferran Torres, w drużynie Realu precyzji brakło Takefusie Kubo.
W ekipie z Kraju Basków w pierwszej połowie z dobrej strony pokazał się doświadczony David Silva. Hiszpan tuż przed przerwą miał dobrą okazję na gola, lecz górą był Ter Stegen, który obronił jego strzał. W doliczonym czasie gry Remiro dobrze zatrzymał natomiast piłkę po uderzeniu Lewandowskiego.
W drugiej części spotkania to gospodarze jako pierwsi trafili do siatki. Brais Mendez pokonał Ter Stegena z rzutu wolnego, ale gola nie uznano. Kilku zawodników Realu było na spalonym, przeszkadzając bramkarzowi w interwencji.
W 64. minucie Xavi zdecydował się na dokonanie dwóch zmian, wpuszczając na boisko Raphinhę i Ansu Fatiego. To właśnie pojawienie się tego drugiego okazało się kluczowe dla losów spotkania.
Już chwilę później Hiszpan popisał się bowiem przepiękną asystą przy trafieniu Ousmane Dembele. FC Barcelona wróciła na prowadzenie, co wyraźnie rozluźniło gości.
Efektem był jeszcze jeden gol, a dublet skompletował Lewandowski. Także do Polaka dogrywał Fati, który zgrał piłkę z pierwszej piłki po prostopadłym podaniu od Pedriego.
To nie było jednak ostatnie słowo gości. "Lewy" do dwóch goli dorzucił jeszcze ładne podanie, zagrywając piętą do Ansu Fatiego. Młody Hiszpan przypieczętował znakomity występ golem. Polakowi ostatecznie nie zaliczono asysty, bo piłka odbiła się jeszcze od nogi jednego z rywali.
Ostatecznie FC Barcelona wygrała więc 4:1 i dopisała do konta trzy cenne punkty. "Blaugrana" awansowała na piąte miejsce w tabeli. Do liderującego Villarrealu trafi dwa "oczka".

Przeczytaj również