Kontrowersje wokół decyzji Szymona Marciniaka. "Strzelają z bliska w Twoją rękę i dyktowany jest karny"

Chodziło o zagranie ręką przez Joela Veltmana. Boczny obrońca “Oranje” walczył o piłkę z Georgem Savillem. To Irlandczyk trącił ją pierwszy, a ta po chwili odbiła się od ręki Holendra. Marciniak wskazał na jedenasty metr, a na dodatek ukarał Veltmana żółtą kartką.

Decyzja polskiego arbitra spotkała się z dużymi protestami gości, m.in. Virgila van Dijka. Na szczęście dla nich, Steven Davis posłał piłkę nad poprzeczką.

Po meczu głos na temat tej sytuacji zabrał sam Veltman.

- Nie wiem, czy to był rzut karny. Wiem za to, że mogłem zrobić w tej sytuacji niewiele, podobnie jak w meczu z Chelsea. Strzelają z bliskiej odległości w twoją rękę i dyktowany jest przeciwko nam rzut karny. Jestem bardzo szczęśliwy, że nie było z tego bramki - tłumaczył.

Pretensje do Marciniaka miał też trener Irlandczyków z Północy, Michael O’Neill, skarżąc się, że Polak za długo pozwalał na protesty Holendrów.

- Sędzia powinien był lepiej poradzić sobie z tą sytuacją. Van Dijk bardzo głośno protestował, a później arbiter pozwolił bramkarzowi wyjść przed linię - stwierdził szkoleniowiec gospodarzy.

Bezbramkowy remis zapewnił Holandii awans na Euro 2020. Irlandia Północna zagra w barażach.