Co za powrót Curry'ego. Rzucił do kosza przez całe boisko [WIDEO]
Po pięciu meczach przerwy spowodowanej kontuzją Stephen Curry wrócił do składu Golden State Warriors na mecz z Minnesota Timberwolves. Przed meczem podjął szaloną próbę rzutu do kosza przez całe boisko, i co najlepsze, trafił.
W ostatnim czasie Stephen Curry pauzował z powodu kontuzji mięśnia czworogłowego. Kontuzji nabawił się w końcówce meczu Golden State Warriors z Houston Rockets. Po trwającej pięć meczów absencji zanotował jednak powrót do składu. I to naprawdę efektowny.
37-latek pojawił się w składzie swojej drużyny na mecz z Minnesota Timberwolves, lecz przed startem spotkania postanowił dokonać czegoś na pierwszy rzut oka niemożliwego - rzutu do kosza z całej długości boiska.
Curry wziął piłkę do koszykówki, zamachnął się i rzucił piłkę w stronę kosza znajdującego się po drugiej stronie hali. Nie dość, że piłka wpadła do środka, to zrobiła to nie zahaczając ani o tablicę, ani o obręcz.
Sam mecz w wykonaniu gwiazdora Golden State Warriors również okazał się naprawdę dobry. Mimo że jego zespół przegrał 120:127, to on sam zdobył aż 39 punktów, bijąc jeden z rekordów Michaela Jordana. Został bowiem pierwszym zawodnikiem w historii, który po ukończeniu 30 lat zdobył 35 punktów w przynajmniej 94 meczach.
Golden State Warriors zajmują obecnie ósme miejsce w Konfedencji Wschodniej NBA, co na ten moment daje im miejsce w repasażach do play-offów. Na ostatnie 10 meczów wygrali cztery i przegrali sześć.